Podwyżka podatków ma objąć każdą nieruchomość. Za części mieszkalne podwyżka wyniesie 12,4 proc. - z 89 groszy za metr kwadratowy w 2022 roku do 1 zł za metr w 2023 roku. Najmocniej podwyżka uderzy jednak tych, którzy przeznaczają swoje nieruchomości pod działalność gospodarczą. I tak, o ile w 2022 roku za metr kwadratowy nieruchomości pod działalność płacili 23,2 zł za metr, o tyle w 2023 roku zapłacą już 25 zł. Podwyżka jest więc rzędu 7,8 proc.
Zmianie ulegną także pozostałe stawki podatku od nieruchomości: za grunty związane z działalnością gospodarczą – z 1,03 zł do 1,16 zł za metr, za grunty pozostałe – z 0,54 zł do 0,61 zł, a budynki zajęte na udzielanie świadczeń zdrowotnych – z 5,25 do 5,87 zł, od budynków pozostałych – z 8,68 zł do 9,71 zł.
Urząd miasta podwyżkę tłumaczy sytuacją finansową i gospodarczą w kraju, czyli m.in. dużo wyższymi kosztami, jakie ma miasto. - Według naszych szacunków z tego tytułu wpływy do urzędu miasta zwiększą się o ok. 1,5 mln zł. Te pieniądze pozwolą nam pokryć zwiększone koszty ogrzewania, koszty energii elektrycznej, czy podwyżką pensji minimalnej, która zostanie zwiększona od nowego roku – mówi Grzegorz Watycha, burmistrz Nowego Targu.
Radni miejscy byli podzieleni co do podwyżek. Część uważa, że są one potrzebne, by miasto mogło funkcjonować. Część jednak uważa, że obecna sytuacja nie jest najlepszym czasem, by podnosić koszty mieszkańcom. Przeciwnikiem tego jest radny Lesław Mikołajski. Uważa on, że wzrastające koszty prowadzenia działalności spowodują, że firmy zaczną upadać. Radna Ewa Pawlikowska zaznaczyła, że najpierw urząd miasta powinien poszukać oszczędności u siebie, a nie podnosić od razu podatki dla mieszkańców.
Zwykli mieszkańcy miasta są przeciwni podwyżce. - Wiadomo, że miasto również ma problemy z pieniędzmi, jak wszyscy. Ale w obecnej sytuacji, gdy opał zdrożał kilkaset procent, gdy paliwo idzie w górę, gdy żywność podskoczyła, dokładanie jeszcze podwyżki podatków może być dla wielu trudne do przełknięcia – mówi nam jeden z taksówkarzy z Nowego Targu.
Inni dodają, że oszczędności powinno się szukać gdzieś indziej. - Np. w imprezach organizowanych przez miasto. Wiadomo, są one generalnie potrzebne. Ale nie teraz. A jest tam sporo do zaoszczędzenia – mówi Wiesław, mężczyzna pracujący w nowotarskim Rynku. W tym roku miasto na imprezy plenerowe wydało ponad 380 tys. zł.
Nowe stawki podatkowe jednak zostały przegłosowane. 12 radnych było za, 7 przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
