Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ: szpital musi wypłacić gigantyczne odszkodowania dwójce ginekologów

Józef Słowik
350 tysięcy złotych - tyle Podhalański Szpital Specjalistyczny w Nowym Targu musiał zapłacić po przegranym procesie dwójce lekarzy ginekologów. Zostali oni zwolnieni w 2008 r., bo zdaniem dyrekcji w czasie porodu poszli... na obiad.

Dr Stanisław Jarmoliński i Bogumiła Moskal-Jarmolińska uważają, że pieniądze, które wywalczyli w sądzie pracy, im się w pełni należą, bo lekarze przecież muszą chodzić na obiad tak jak inni ludzie. Kobieta przecież rodziła wtedy i tak siłami natury więc trzeba było tylko czekać. Teraz zarzucają jeszcze, nie tylko byłej dyrekcji, ale także zarządowi starostwa, marnotrawienie publicznych pieniędzy na sprawy sądowe. W ich mniemaniu przecież można się było dogadać, a nie chodzić do sądu.

W środę po raz kolejny wyszło na jaw, że Maciej Jachymiak, wicestarosta nowotarski, który kilka dni temu prezentował nowotarskim radnym ogólną sytuację szpitala, nie ma pełnej wiedzy na ten temat. Wicestarosta wystąpił wtedy na sesji z danymi, które zaraz musiał prostować.

Okazało się bowiem, że szpital, zarządzany jeszcze przez Krzysztofa Kicińskiego, który zdecydował się zwolnić dwójkę lekarzy pod zarzutem niedopełnienia obowiązków służbowych, poniósł w tym przypadku straty w wysokości 480 tysięcy złotych. Musiał im bowiem teraz wypłacić wynagrodzenia za okres dwóch lat do czasu, gdy sąd przywrócił ich ponownie do pracy.

Wyniosło to teraz ponad 350 tysięcy złotych (a nie 800 tysięcy jak wcześniej informował powiat). Pozostałe 130 tysięcy złotych to koszty rozpraw sądowych oraz koszty kancelarii prawnych.

Wicestarosta Jachymiak potwierdza, że popełnił błąd w wyliczeniach. Uzasadnia to faktem, że wyliczenia w sprawie odszkodowania dla lekarzy były już kilka miesięcy temu i dokładnie ich nie pamiętał.
Nie żałuje natomiast swojej decyzji o zwolnieniu ginekologów. Żałuje, że trzeba było im teraz wypłacić tak wysokie odszkodowania.

Odszkodowanie wypłacone dwójce lekarzy dodatkowo obciąża i tak mocno zadłużone konto szpitala.

Komentuje

Jan Hamerski, wiceprezes Związku Podhalan i były wicestarosta nowotarski. - Według zgromadzonych przez radnych Związku Podhalan dokumentów, to wicestarosta Jachymiak mógł mieć wiedzę, że szpital popada w tak ogromne zadłużenie. Teraz jego odpowiedzialność powinien zbadać sąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska