Tego mężczyzny na pewno nie można nazwać troskliwym ojcem. Policjanci z Nowego Targu zatrzymali 31-letniego mieszkańca wioski Zaskale, który wsiadł za kółko, będąc pod wpływem alkoholu.
Wszystko wyszło na jaw, kiedy po dojeździe do stolicy Podhala, na jednym ze skrzyżowań mężczyzna uderzył w poprzedzający go samochód.
- Przybyły na miejsce patrol drogówki zbadał uczestników kolizji alkomatem - mówi Roman Wieczorek, rzecznik prasowy nowotarskiej policji. - Wówczas okazało się, że zaskalanin ma aż 2,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Na tylnym siedzeniu jego osobowego bmw siedziało 5-letnie dziecko. Było bardzo wystraszone całą sytuacją.
Jak dodaje rzecznik, pijanego ojca natychmiast zatrzymano i osadzono w policyjnym areszcie. Na miejsce kolizji została wezwana matka dziecka i to ona przejęła nad nim opiekę.
Ostatecznie mężczyzna po wytrzeźwieniu przyznał się do stawianych mu zarzutów i dobrowolnie poddał się karze. Będzie to (według propozycji prokuratora) 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata próby, 7 lat zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz 5 tysięcy złotych grzywny i pokrycie kosztów procedury sądowej. Dodatkowo otrzyma nadzór kuratora, który sprawdzi jego relacje z dzieckiem.
Gdyby mężczyzna nie przyznał się do winy w czasie procesu sądowego, mogłyby mu grozić o wiele surowsze konsekwencje. Jazda pod wpływem alkoholu karana jest bowiem słoną grzywną oraz utratą prawa jazdy. Z kolei rodzic, który naraża życie lub zdrowie swojego dziecka, może spędzić w więzieniu aż pięć lat.
Kraków dziś i przed laty. Jak się zmienił? [PORÓWNAJ ZDJĘCIA]