Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy zastępca burmistrza Zbigniew Nowak chce zmieniać Proszowice

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Z nowym wiceburmistrzem Proszowic ZBIGNIEWEM NOWAKIEM rozmawiamy o jego wahaniach przed przyjęciem tej funkcji i nadziejach związanych z jej sprawowaniem.

- Czy propozycja objęcia funkcji wiceburmistrza była dla Pana zaskoczeniem?

- Tak, to było zaskoczenie.

- Szybko się Pan zdecydował?

- Czasu było mało, bo kwestia powołania zastępcy burmistrza trochę się przeciągała. Burmistrz był zasypany różnymi sprawami, bo poza miastem, które jest przecież powiatowe, jest jeszcze 29 sołectw. Zaczęły się zebrania sołeckie, trzeba kierować bieżącą działalnością urzędu. Był zatem najwyższy czas by powołać zastępcę. Dlatego musiałem się szybko decydować, gdy otrzymałem propozycję.

- Ale wahania były...

- Oczywiście. Nie podszedłem do tego na „hurra”. To była bardzo poważna decyzja, a ja czułem się ogromnie związany ze Środowiskowym Domem Samopomocy we Wrocimowicach, gdzie pracowałem kilkanaście lat i który zakładałem od podstaw. Mogę powiedzieć, że każdą lampę, każdy kafelek w łazience był wybrany przeze mnie. Czułem się też zżyty z pracownikami. Z niektórymi pracowałem od samego początku.

- Co zatem przesądziło sprawę? Wiadomo, że wcześniej kilka osób odmówiło przyjęcia tej funkcji.

- Wielokrotnie myślałem o Proszowicach, o mieście, z którym czuję się związany, w którym mieszkam od 34 lat. Konfrontując wygląd Proszowic z podobnymi wielkością miastami, nawet tymi z najbliższej okolicy, nie wyglądały one rewelacyjnie. Dlatego jednym z powodów, może najważniejszym, że zdecydowałem się odejść z Wrocimowic i przyjąć propozycję burmistrza, było to, że chciałbym tutaj coś zrobić dla ludzi obok których mieszkam, którzy mnie przyjęli do swojej społeczności przed wielu laty, jestem dumny z tego że mogę im ofiarować swoje doświadczenie i umiejętności . A jest na to dobry czas. Mamy w tej chwili szanse, niektórzy mówią, że” szansę dziejową”, ponieważ pewne duże sprawy można tu teraz przeprowadzić. Są na to fundusze i trzeba to wykorzystać.

- Poszukiwania kandydatów na zastępcę odbywały się w gronie ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością. Ja do tej pory nie kojarzyłem Pana z działalnością w strukturach PiS.

- Każdy człowiek ma jakieś poglądy polityczne i nie jest tajemnicą dla osób, które znają mnie bliżej, że moje przekonania są centroprawicowe. Jest mi bardzo bliska przede wszystkim polityka społeczna PiS. Widzę dużą dbałość o tych, którzy są najbardziej bezbronni w realiach rynkowych. PiS wychodzi z bardzo dobrymi inicjatywami, chociażby 500 Plus, dba o seniorów, osoby niepełnosprawne, o dzieci. Są na to wszystko pieniądze, choć poprzednio były z tym olbrzymie problemy.

- Burmistrz na pewno określił dziedziny, za które będzie Pan odpowiedzialny.
- Z racji mojej dotychczasowej pacy bliskie są mi zagadnienia pomocy społecznej i nią będę się zajmował. W tej dziedzinie na pewno jest bardzo dużo do zrobienia. Mamy bardzo dużo dzieci z niepełnosprawnością. Jest szkoła z oddziałami integracyjnymi w Szczytnikach, która powinna być jeszcze lepiej dostosowana do ich potrzeb, aby tych dzieci nie wozić do Krakowa, czy do Miechowa w celu kontynuacji kształcenia. Poza tym będę odpowiedzialny kwestie bezpieczeństwa. Dociera do mnie dużo sygnałów, że ludzie w niektórych miejscach nie czują się zbyt bezpiecznie. Będę odpowiadał m. in. za pracę straży miejskiej.

- Część radnych uważa, że jest niepotrzebna.

- Być może jej funkcjonowanie budzi pewne kontrowersje, ale ja po spotkaniach w sołectwach, na spotkaniu na osiedla numer 1 widzę, że mieszkańcy wcale nie chcą likwidacji straży. Przeciwnie. Twierdza, że jest potrzebna, domagają się, by była bardziej widoczna.

- Mówiąc o chęci zmieniania miasta i związanych z tym szansach miał Pan zapewne na myśli rewitalizację. To jest zapewne wyzwanie numer jeden na tę kadencję, a przynajmniej na jej pierwszą połowę. Jak Pan tu widzi swoją rolę.

- Na ile będę mógł, będę chciał w tym procesie aktywnie uczestniczyć, to jest jeden z priorytetów. Tak, jak powiedziałem, chciałbym, aby Proszowice na tle innych miast wypadały coraz lepiej. Moi znajomi spoza Proszowic, odwiedzając mnie przyznają, że obecnie nie najlepiej to wygląda.

- Czy w takim razie można określić, choćby w przybliżeniu, kiedy zostaną ogłoszone pierwsze przetargi na inwestycje w ramach rewitalizacji?

- Jesteśmy zdeterminowani , żeby to się działo jak najszybciej. Zdajemy sobie sprawę, że czasu jest niewiele. W ciągu niespełna dwóch lat pewne inwestycje muszą być zrealizowane i rozliczone. Dlatego staramy się, by procedury przetargowe ruszyły jak najwcześniej.

Sylwetka

Zbigniew Nowak urodził się w 1962 roku w Krakowie. Jest absolwentem V Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie, oraz Nauk Społecznych w Wyższej Szkole Pedagogicznej (obecnie Uniwersytet Pedagogiczny) w Krakowie. Ukończył też studia podyplomowe z zakresu zarządzania i organizacji w pomocy społecznej w Wyższej Szkole Administracji w Bielsku- Białej. Przez 14 ostatnich lat był dyrektorem Środowiskowego Domu Samopomocy we Wrocimowicach gm. Radziemice. Żonaty, mieszka w Proszowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Nowy zastępca burmistrza Zbigniew Nowak chce zmieniać Proszowice - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska