- Zboże dawniej kosiło się kosami, a jeszcze wcześniej sierpami. Ścięte zboże wiązało się w snopki i układało w polu w tzw. mendle. Po wyschnięciu zwożono wozami do stodoły, gdzie czekało na młócenie – opowiada Łukasz Liszka z ,,Doliny Słomki.”
Młóciło się ręcznie – cepami, czyli dwoma kawałkami drewnianych prętów połączonymi ze sobą.
- Często zboże młócone było dopiero zimą, a nie od razu po przywiezieniu z pola. Było wtedy więcej czasu i mniej kurzu, jak wspominają ludzie, którzy tak pracowali. Po wymłóceniu, zboże należało przemłynkować specjalnym młynkiem, który oddzielał ziarno od plew. Oczyszczone ziarno, wsypywano do tzw. sąsieków, gdzie czekało na zmielenie – tłumaczy Łukasz Liszka. Z tak powstałej mąki gospodynie piekły chleb.
- To oni tworzyli niezwykły koloryt krakowskich ulic i placów. Pamiętacie ich?
- Oto najbogatsze i najbiedniejsze gminy Małopolski. Jedna zwraca szczególną uwagę!
- Niezwykła wieś z Małopolski znów jest gwiazdą internetu
- Pod Krakowem dobiega końca budowa... hinduskiej świątyni
- 15 objawów, które świadczą o tym, że możesz być zakażony nowym subwariantem Omikronu
Susza trawi Europę
