Jest zgoda na odkopanie „złotego pociągu”. Dosłownie przed chwilą w wałbrzyskiej delegaturze Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu zakończono weryfikację dokumentów związanych z udzieleniem zgody na wykopaliska w miejscu rzekomego ukrycia „złotego pociągu” w Wałbrzychu. O zgodę na prace ziemne zabiegała Spółka XYZ, której właścicielami są Piotr Koper i Andreas Richter, czyli oficjalni znalazcy „złotego pociągu”.
WSZYSTKO O ZŁOTYM POCIĄGU - KLIKNIJ I PRZECZYTAJ
– Całą dokumentację musieliśmy zweryfikować i skonsultować ze wszystkimi podmiotami zaangażowanymi w sprawę. W ostatnich dniach napłynął do nas dokument z urzędu wojewódzkiego. Był ostatnim, na który czekaliśmy w tej sprawie – mówi Maria Ptak, kierownik wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu. – Dzisiaj (23 czerwca - dop. red.) lub jutro wyślemy pismo do wnioskodawców ze zgodą na prowadzenie prac ziemnych. Powinni je otrzymać w przyszłym tygodniu.
Tutaj może być złoty pociąg
Prace ziemne będą prowadzone w okolicach słynnego już na całym świecie 65 km linii kolejowej nr 274 z Wrocławia do Wałbrzycha. Dotychczas prowadzone badania nieinwazyjne tego miejsca nie dały jednoznacznej odpowiedzi, czy Niemcy rzeczywiście ukryli tutaj pod koniec wojny pociąg. Badania prowadzone przez Spółkę XYZ miały wykazać, że w tym miejscu znajduje się nie jeden, a ...dwa pociągi. Z kolei badania prowadzone przez Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie wykluczyły nie tylko istnienie pociągu, ale również tunelu, w którym miałby zostać ukryty.
CZYTAJ TEŻ:
- Jest precyzyjny plan odkopania złotego pociągu
- Tak dotrą do złotego pociągu [FILM, TERMINY, PLAN PRAC]
- Lista Grundmanna czyli skarby ukryte na Dolnym Śląsku (FILM)