https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Odkopią złoty pociąg? Ruszyły prace na 65. km

Paweł Gołębiowski
Spółka XYZ wyrównuje już teren, m.in. pod kontenery socjalne oraz zabezpiecza studnie i kolektory, z których ukradziono włazy
Spółka XYZ wyrównuje już teren, m.in. pod kontenery socjalne oraz zabezpiecza studnie i kolektory, z których ukradziono włazy Dariusz Gdesz
Na teren, gdzie miałby być ukryty tzw. złoty pociąg, wjechał ciężki sprzęt. To jeszcze nie prace wykopaliskowe, ale do ich rozpoczęcia jest już naprawdę bardzo blisko.

Na tzw. 65 kilometrze w Wałbrzychu pojawił się ciężki sprzęt i rozpoczęły się prace. Nie jest to jednak jeszcze początek odkopywania mającego się tam znajdować „złotego pociągu”. To prace przy porządkowaniu terenu pod ewentualne wykopaliska mogące rozpocząć się w tym miejscu. Trzeba jednak przyznać, że chcąca je przeprowadzić Spółka Cywilna XYZ, czyli Piotr Koper i Andreas Richter, odkrywcy tajemniczego składu, są bardzo blisko realizacji zamierzeń.

Przebrnęli przez urzędnicze procedury i brakuje im już tylko zgody konserwatora zabytków. Do wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu przekazali jednak komplet zgód od wszystkich podmiotów mających jakikolwiek związek z terenami przy 65. kilometrze linii kolejowej z Wrocławia do Wałbrzycha. Czekają i są optymistami.

Na ich stronie internetowej czytamy „Dzisiaj dnia 03/06/2016r. odbyło się spotkanie w wałbrzyskiej delegaturze Konserwatora Zabytków, na które byliśmy zaproszeni. Jest to pierwsze spotkanie robocze po złożeniu przez nas kompletu dokumentów prac weryfikacyjnych na „65KM”. Na spotkaniu usunięto większość nieścisłości. Dziękujemy Pani Konserwator za merytoryczne i dobre spotkanie. Jesteśmy już bardzo blisko otrzymania zgody na prowadzenie prac odkrywkowych. Potem decyzja musi się uprawomocnić i możemy planować prace weryfikacyjne.”

Konserwator zabytków ma na wydanie decyzji trzydzieści dni. Maria Ptak, kierowniczka wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu, zapewnia jednak, że sprawę doskonale znają i zapoznanie się z dokumentacją i wydanie decyzji nie powinno im zająć więcej niż dwa tygodnie. W tej sytuacji odkopywanie, rzekomo ukrytego przez Niemców pod koniec wojny, pancernego pociągu mogłoby się zacząć na początku wakacji.

Należy przypomnieć, że Spółka XYZ zawiadomienie o odnalezieniu miejsca ukrycia „złotego pociągu” złożyła w sierpniu ubiegłego roku. Od tego czasu cały świat obserwuje „wstrzymując oddech” co będzie dalej.

A dalej było m.in. podważenie przez naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej z Krakowa wyników badań Kopra i Richtera i stwierdzenie, że na 65. kilometrze może jest podziemny tunel, ale „złotego pociągu” nie ma. W XYZ nie dają jednak za wygraną. Uzyskali zgodę PKP PLK S.A. i dwóch innych spółek PKP, zakładu energetycznego, operatora telefonicznego i spółki Belgian Polish Investment - właściciela terenu, który sąsiaduje z 65. kilometrem. Uzgodnili też sprawę wycinki drzew w miejscu gdzie mieliby prowadzić prace ziemne. Być może jeszcze w czerwcu zaczną kopać.

Komentarze 41

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
fa
Paranoja w tym kraju, kupa ziemi - ale zabytkowa.
M
Michał
Ciekawe czy tam będzie
שלמה מלמד שלמק
Znam miejsce,gdzie Niemcy skryli,wtajnej skrydce, setki skrzyn ze zlotem.
Szukam spulnika,aby legalnie,odkryc te ZLOTO.
Chce pomuc iszukam pomoc...
Prosze pisac iporadzic....
שלמה מלמד שלמק
Znam miejsce,gdzie Niemcy skryli,wtajnej skrydce, setki skrzyn ze zlotem.
Szukam spulnika,aby legalnie,odkryc te ZLOTO.
Chce pomuc iszukam pomoc...
Prosze pisac iporadzic....
C
CKN
Jest tunel? Podobno jest. Zatem jeśli jest tunel, to sie bierze maszynę do wiercenia otworów, robi się od góry dziurę, wystarczy 5 cm średnicy, wpuszcza się końcówkę kamery (światłowód z optyką i lampą LED na końcu) i się sprawdza. To jest kwestia 1-2 dni. Jeśli tego nie zrobili albo mają "obiektywne trudności"., to ja mam tylko jeden komentarz: to stek bzdur i tania sensacja. Akurat na sezon ogórkowy.
H
Hans
Dlaczego nie poproszą o pomoc prawną niemieckie służby - są mapy, dokumenty.
H
Hans
Dlaczego nie poproszą o pomoc prawną niemieckie służby - są mapy, dokumenty.
k
kpt Sowa na tropie
To w końcu o jakie miejsce chodzi bo wygląda że panowie trochę się przenieśli 61km czy 65km? AGH robotę wykonało dobrze tyle że nie w tym miejscu.Najpierw mieli kopać szlakiem pana Słowikowskiego teraz gadają coś o Szczawienku gdzie zgłosiła pociąg Niemka .On się nie szczypała zgłosiła 300 ton goldu w pociągu.Pociąg miał być zasypany w wąwozie teraz pociągi się mnożą już są dwa a może więcej ale w tunelu.Tunele do zamku Książ mają być dwa jeden od strony Wałbrzycha a drugi Wrocławia.Nie wiadomo co z właścicielem ,raz jest to PKP a innym razem spółka belgijsko polska.Na poszukiwania nieinwazyjne np różdżka ,georadarem pozwolenia konserwatora oczywiście nie trzeba ta pani nie ma pojęcia o prawie ,myli rozporządzenia z ustawami.Zgodę musi wydać właściciel co jest zrozumiałe.Natomiast wszelkie wiercenia długimi wiertłami (10-15m) czy głębokie wykopy koparką w poszukiwaniu gazu,węgla ,ropy czy pociągu powinny mieć licencję ,pozwolenie.Czy ci SSmani co ukrywali pociąg wiedzieli dokładnie co jest w środku? Niekoniecznie.Skład mógł być łączony z różnych miejsc.Najgorsze jest to ,że na 90% są tam pojemniki i pociski z tabunem bezwonnym gazem na który nie pomoże nawet maska przeciwgazowa.Tabun jest cięższy od powietrza czyli nawet jeśli wydostał się z zardzewiałych lub uszkodzonych pojemnikach to zalega bezpiecznie w zapadlinach .Wojska chemiczne w tym miejscu to konieczność .Z rudą uranu jest prościej zwykły licznik G wykryje zawartość.Po co Niemcy ukryli tabun ? Bo po pierwsze nie wiedzieli jak zneutralizować,nie mieli czasu i za daleko do morza.Po wojnie ruskie mogli sobie wydobywać świństwo ale jak widać wiedzieli o problemach i sobie odpuścili.Niech Polaczki sobie grzebią w minach porcelanowych.
J
Jasne
Każdy beton, każda budowla ,nawet pod ziemią, wybudowana przed datą,którą stanowi ustawa jest zabytkiem, tym bardziej ewentualne stare dzieła sztuki i na to musi wydać zgodę konserwator zabytków.
z
zxc
Wreszcie rozsądny post.
Napisz o tym do jakichś tygodników, niech ktoś wreszcie opisze rzetelnie historię rzekomych skarbów. Nigdy nie znalazłem ani jednego rzetelnego tekstu na ten temat, opartego na źródłach, zawsze tylko w tonie sensacji - od ponad 30 lat.
a
anda
Również uważam ze zgoda konserwatora zabytków nie jest potrzebna, Wykopy nie są prowadzone w terenie wpisanym do ewidencji lub rejestru zabytków. Nie ma również żadnych dowodów materialnych że skarpa zawiera jakiekolwiek zabytki. Równie dobrze będzie można wymagać zgody konserwatora jak ktoś będzie chciał wykopać sobie studnię w ogródku lub zwykły dołek czy basen.
L
Leszek
Wykopią sarin albo soman może sie rozszczelniły pojemniki to sie zdziwią oczy im wyjdą ze zdziwienia tam mogą być skarby z anorgany jest szansa na jakieś materiały promieniotwórcze sami wskazywali ze na skarpie temperatura jest o kilka stopni wyższa od temperatury tła a właśnie pluton ma takie właściwości jest bardzo aktywnym metalem który emituje ciepło chyba ze jakiś niemiecki kaban nie wyłączył żelazka
m
mieszkanka
JA wiem i sie zastanawiam jak chca to obejsć :)
w
w
Niemcóry zabiorą tak jak media w Polsce

ta gazeta jst niemiecka dziennik zzachodni i wschodni również
g
gość
ŻYCZĘ POWODZENIA uparciuchom XYZ .
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska