https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Odszedł redaktor Henryk Szewczyk

Iga Michalec
Henryk Szewczyk miał 57 lat.
Henryk Szewczyk miał 57 lat. Piotr Droździk
Nie żyje sądecki dziennikarz Henryk Szewczyk. Pracował dla „Gazety Krakowskiej”, „Czasu Krakowskiego”, tygodnika „Echo”, a ostatnio miesięcznika i portalu „Sądeczanin”. Miał 57 lat.

Wiadomość o jego śmierci dziś rano wprawiła w osłupienie nie tylko koleżanki i kolegów po fachu, ale wielu sądeczan, którzy cenili go za jego świetne i cięte pióro. Henryk Szewczyk był żurnalistą z urodzenia. Kochał ten zawód, który był jego pasją. Dziennikarstwu oddał się bez reszty. Zawsze na posterunku, zawsze gotowy, by pisać o sprawach niezwykle istotnych dla miasta, o tym, co doskwierało mieszkańcom Nowego Sącza i regionu. Świetny erudyta i mówca. Był osobą o wyrazistych poglądach, które umiał bronić. Nigdy już nie napisze swoich ciętych felietonów.
- W tym Heniu był niezrównany – nie kryją jego koledzy po fachu.
Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (1985 rok - nauki polityczne). Dziennikarz “Czasu Krakowskiego”, tygodnika “Echo”, a także “Gazety Krakowskiej”. Działacz NSZZ “Solidarność”. Za działalność solidarnościową był aresztowany. Redaktor podziemnych “Wiadomości Nowosądeckich” (1985-90), a następnie “Echa Fundacji” oraz “Echa Regionu” - pism Sądeckiej Fundacji Rozwoju Wsi i Rolnictwa. Przez kilka ostatnich lat związany z Fundacją Sądecką i wydawanym przez nią miesięcznikiem “Sądeczanin” i portalem “Sądeczanin.info. Przez ostatnie dwa lata był redaktorem naczelnym obu mediów. Miesięcznik “Sądeczanin” tworzył od podstaw.
- Z Heniem wychowywaliśmy się praktycznie od dziecka, razem studiowaliśmy na Uniwersytecie Jagiellońskim, razem działaliśmy w konspiracji, uczestniczyliśmy w manifestacjach. Chodziliśmy w góry, pisaliśmy książki - mówi Zygmunt Berdychowski, założyciel Fundacji Sądeckiej. - Jeszcze nie dociera do mnie, że Henia nie ma wśród nas. Pozostanie pamięć o tym, co było nam dane wspólnie przeżyć. Zawsze miał mocne, ostre poglądy w sprawach politycznych.
Redakcyjne biurko Henia, przy którym siedział czeka na Niego. Stoi jego ulubiona filiżanka, z której codziennie pił poranną kawę – Berdychowski zawiesza głos.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Oburzona
Przez przypadek zeszłam do komentarzy. Nie chcę nikogo obrażać ale Twój iloraz inteligencji najprawdopodobniej znajduje się na poziomie poniżej normy intelektualnej. Nie znam Śp. Pana Henryka ani jego zacięcia dziennikarskiego, ale jedno wiem NIE MOŻNA SZKALOWAĆ KOGOŚ, KTO JEST OSZUSTEM I ŁAJDAKIEM (chętnie dokopałabym tzw. ZNACHOROM). Kiedy człowiek staje się dorosły, jest ODPOWIEDZIALNY za swoje czyny w stosunku do innych, manipulowanie ludźmi jest NIEDOPUSZCZALNE.
Wyrazy współczucia dla Rodziny zmarłego.
z
ziomek
krótko żył bo............tak to się kończy gdy się nie szanuje innych,szkalując ich i obrażając ,dla chęci zysku to jest przestrogą dla tych którzy szkalują "Znachora;Brak obiektywizmu i pisanie nie prawdy jest hańbą dla dziennikarzy
M
Marycha70
Nie znam zupelnie faceta. Pierwsze slysze o takim dziennikarzu. Czasami ludzie staja sie znani dlatego , ze zmarli. RIP
s
sadeczanka
WYRAZY WSPÓŁCZUCIA DLA RODZINY. Bardzo krótko żył. niech spoczywa w pokoju
O
Olo
Chłopa
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska