Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olkuscy busiarze: Rozbierzcie ten mur!

Małgorzata Gleń
Kierowcy Marian Kiszka i Jan Wąs przy spornym murze
Kierowcy Marian Kiszka i Jan Wąs przy spornym murze Małgorzata Gleń
Dziewięciu kierowców busów jeżdżących spod supersamu na os. Młodych w Olkuszu, pracowników firmy "Transportowiec", stanęło przed olkuskim Sądem Rejonowym. Związek Komunalny Gmin Komunikacja Międzygminna oskarżył kierowców o bezprawne korzystanie ze związkowego placu przy supersamie. Wszyscy kierowcy mają już wyroki -wszystkie na ich korzyść.

Spór pomiędzy ZKG KM a firmą przewozową "Transportowiec" trwa od 2005 roku Wtedy Związek wypowiedział "Transportowcowi" umowę na korzystanie z placu. "Transportowiec" podpisał umowę na parkowanie na placu leżącym po sąsiedzku. Na nowe miejsce postojowe i tak trzeba było przejechać przez plac Związku. W październiku 2009 roku Związek odgrodził swój plac, tak by busiarze z "Transportowca" nie mogli przez niego przejeżdżać. Ci jednak nadal z niego korzystali, a wręcz na nim parkowali, bo pierwszy przystanek mają na... placu Związku. Wtedy ZKG KM zaczął o korzystaniu z placu informować policję. Ta interweniowała ponad 20 razy. Za każdym razem sprawa trafiała do sądu.

Czytaj także: Supernowoczesny sprzęt dla olkuskiego szpitala

- Wszystkie sprawy zakończyły się uniewinnieniem - wyjaśnia sędzia Rafał Ziętek z Sądu Rejonowego w Olkuszu. W uzasadnieniu sąd podkreślił, że kierowcy mogli naruszyć przepisy ruchu drogowego i regulaminu ZKG dotyczącego korzystania z placu i narazić na naganę lub grzywnę do 5 tys. zł albo nie wjechać na wskazany plac i ominąć pierwszy przystanek linii, łamiąc zapisy ustawy o transporcie drogowym. W tym drugim przypadku kara może wynieść 15 tys. zł, a kierowca może stracić zezwolenia na wykonywanie przewozu osób.

- Ten wyrok oznacza, że możemy korzystać z tego placu - uważają Marian Kiszka i Jan Wąs, kierowcy busów. Radny miejski Łukasz Kmita apeluje do stron konfliktu o porozumienie. - Tylko podjęcie rozmów między stronami pomoże rozwiązać problem, a Związkowi uzyskać dodatkowe przychody - mówi.
Szef "Transportowca" Marek Kika zapewnia, że chce dogadać się ze Związkiem. Związek wylicza straty wynikające z braku umowy na korzystanie z swojego placu na 800 tys. zł rocznie. Żadna ze stron konfliktu na kompromis jednak nie chce iść.

Korzystają na nim pasażerowie. Aby wykosić się z rynku, obydwie strony obniżają ceny biletów. Tylko że do strat ZKG KM dopłacać muszą gminy.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Korki w Krakowie - sprawdź mapę na żywo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska