https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz. Powiat chce wymienić skodę na nowe auto [ZDJĘCIA]

Katarzyna Ponikowska
Olkuskie starostwo ma skodę
Olkuskie starostwo ma skodę
Rada Powiatu Olkuskiego zarezerwowała aż 120 tys. zł na zakup nowego auta służbowego. Mieszkańcy i część radnych są zbulwersowani. Radni przeciwni zakupowi samochodu przypominają, że powiat ma problemy finansowe. W związku z tym wprowadza nawet program naprawczy. W takiej sytuacji zakup kosztownego pojazdu służbowego, to, ich zdaniem, zbytek.

- Powiat nie musi mieć przecież limuzyny - uważa radny Łukasz Kmita, jeden z czterech radnych głosujących przeciwko zarezerwowaniu 120 tys. zł na nowy samochód dla starostwa. Oburzeni są także mieszkańcy powiatu, z którymi rozmawialiśmy. - Ciągle słyszy się, że brakuje pieniędzy na remonty dróg, szkół, a tu lekką ręką chce się wydać pieniądze na drogie auto - mówi Zbigniew Łukasik, mieszkaniec Olkusza.

Radny Kmita zwraca uwagę, że 11-letnia skoda, którą w tej chwili dysponuje starostwo, wystarczy na potrzeby urzędników.
Jego argumenty nie przekonały większości radnych powiatowych, którzy podczas ostatniej sesji zarezerwowali na zakup samochodu 120 tys. zł.

Dla porównania: Urząd Miasta i Gminy w Olkuszu ma do dyspozycji mercedesa vito z 2006 r. Z kolei w Starostwie Powiatowym w Wadowicach jest aż pięć aut: skoda octavia z 2007, opel astra z 2005, peugeot 306 z 2000, fiat punto z 1999 i opel astra z 2002. - Te samochody służą podczas wyjazdów na wizje lokalne, rozprawy w terenie, interwencje związane ze skażeniem środowiska czy powodzią oraz do dostarczania korespondencji - wylicza Bartosz Kaliński, starosta wadowicki. Podobnie jest w Urzędzie Miasta w Oświęcimiu. Tam do dyspozycji urzędników są toyota avensis z 2007 r., renault megane z 2013, renault megane z 2009 i renault master z 2000. - Służą głównie pracownikom zajmującym się gospodarką miejską, którzy jeżdżą w teren. To są samochody niezbędne do obsługi spraw związanych z funkcjonowaniem miasta - tłumaczą w oświęcimskim magistracie.

Starosta olkuski Paweł Piasny zaprzecza, że zamierza kupić samochód za 120 tys. zł. Po prostu tyle pieniędzy zostało zarezerwowanych na ten cel w budżecie. - Nie jest powiedziane, jaką kwotę ostatecznie wydamy, bo jeszcze sami tego nie wiemy - podkreśla Piasny. Dodaje, że np. na drogę w Witeradowie było zarezerwowanych 6 mln zł, a wydano ostatecznie 2,9 mln.

Jego zdaniem radni, którzy robią szum wokół sprawy, szukają dziury w całym. Zwraca uwagę, że urzędowa skoda ma 11 lat i przejechanych 350 tys. km. I przypomina: o zakupie nowego auta mówiło się już za poprzedniego starosty. - Nasza skoda to stary, zużyty samochód. Wydajemy po kilka tysięcy złotych na rok na same naprawy. Każda dołożona do tego auta złotówka jest stracona - przekonuje olkuski starosta. Zaznacza, że samochód nie zostanie kupiony na jego potrzeby, ale do obsługi urzędu. - Ja używam swojego auta. Podobnie jak komórki i laptopa - nadmienia Piasny.

Na razie nie wiadomo, jakie auto pojawi się w starostwie. - To ma być sprawny, porządny pojazd, bez fanaberii, ale z wyposażeniem odpowiadającym dzisiejszym czasom, którego urząd nie będzie się musiał wstydzić - mówi Piasny.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

i
iti
Najlepiej niech kupią po samochodzie dla każdego urzędnika,g****** gadanie bo mają w wadowicach i oświęcimiu to w olkuszu też musi być,a to że tam mają lepsze drogi tego nie widzą może na to trzeba wydać pieniądze.
Z
Zdegustowany
Dlatego zwalnia pracowników, żeby zaoszczędzić na wynagrodzeniach i mieć czym wozić się po imprezach? Wkrótce sam zostanie w tym urżędzie. I o to może chodzi?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska