https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz: z naszą spółdzielnią spotkamy się, ale w sądzie

Emilia Kotnis-Górka
Ryszard Jurga (na zdjęciu od lewej), Elżbieta Sujka i Tadeusz Nogieć, lokatorzy OSM, zebrali już 300 podpisów przeciwko regulaminowi, który obowiązuje w ich spółdzielni
Ryszard Jurga (na zdjęciu od lewej), Elżbieta Sujka i Tadeusz Nogieć, lokatorzy OSM, zebrali już 300 podpisów przeciwko regulaminowi, który obowiązuje w ich spółdzielni Emilia Kotnis-Górka
Mieszkańcy osiedla Młodych w Olkuszu są zdruzgotani rachunkami za ciepłą wodę i ogrzewanie. Odkąd Olkuska Spółdzielnia Mieszkaniowa wprowadziła nowy regulamin, mieszkańcy płacą nawet za ciepło i wodę, których nie zużyli!

Zdesperowani lokatorzy zapowiadają, że jeśli spółdzielnia nie zmieni zasad rozliczeń, oddadzą sprawę do sądu. - Przecież to jest rozbój w biały dzień. Czujemy się okradani - grzmią.

Są zbulwersowani tym, że za każdym razem doliczane są pokaźne kwoty na poczet strat. - Wymieniłem niedawno okna i nie musiałem grzać dużo, żeby było ciepło. Za oszczędność administracja ukarała mnie większym rachunkiem - załamuje ręce Ryszard Jurga. Doliczanie impulsów jest standardem w spółdzielni. - Do ogrzewania doliczono mi sześć razy więcej niż zużyłam. Do rachunku za wodę dopisano 60 złotych. Na jakiej podstawie? - pyta Elżbieta Sujka. Administrator tłumaczy się, że jakoś musi wyrównać różnicę między głównym licznikiem a licznikami mieszkań. Uważa, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem.

- Urządzenia nie są idealne. Wychodzą znaczne różnice. Nie wiemy jak być w zgodzie z prawem i żeby wszyscy byli zadowoleni - tłumaczy się Mirosław Otwinowski, prezes spółdzielni. - To po co zakładali liczniki, za które zresztą sami musieliśmy zapłacić, skoro pomiary i tak nie mają znaczenia? - pytają mieszkańcy. Jakby tego było mało, Olkuska Spółdzielnia Mieszkaniowa stosuje różne taryfy za ciepłą wodę i ogrzewanie na tym samym osiedlu. Mieszkańcy nie mogą się dowiedzieć, na jakiej podstawie jedni płacą mniej, a inni więcej. A różnica to nawet trzy złote na metrze.
Agnieszka Głośniewska z Urzędu Regulacji Energetyki jest zaskoczona postępowaniem spółdzielni.

- Administrator powinien nagradzać za oszczędność, a nie dopisywać impulsy. Niestety, w świetle prawa wszystko odbywa się legalnie, bo podstawą jest regulamin spółdzielni - mówi Agnieszka Głośniewska. - Jedyne, co mogą zrobić mieszkańcy, to walczyć o swoje prawa na drodze sądowej - radzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska