Przed czterema laty najwyższymi zarobkami mogli pochwalić się Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa - 12,4 tys. zł (brutto), śp. Adam Adamczyk, burmistrz Trzebini - 12,3 tys. zł oraz Roman Piaśnik, burmistrz Olkusza - 12,3 tys. zł.
Prawo i Sprawiedliwości postanowiło jednak w roku wyborczym „zabrać bogatym” i obniżyło zarobki burmistrzów, wójtów i starostów od lipca o 20 proc. Najwięcej stracili ci, których wynagrodzenie było maksymalne w stosunku do tego, co przewidywały widełki.
Zarobki szefów samorządów robią wrażenie, gdy jednak kwoty brutto przeliczy się na to, ile faktycznie dostają na ręki - ok. 6-7 tys. zł, nie są one już tak imponujące. Ze swoim wykształceniem i doświadczeniem mogliby zarabiać dużo więcej w korporacjach. Ale i tak dla przeciętnego Kowalskiego - który takie pieniądze zobaczyłby, gdyby swoją wypłatę przez kilka miesięcy odkładał na kupkę - to i tak bardzo dużo.
Sprawdź, gdzie w Małopolsce zachodniej zatrudnia się najwięk...
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Bez żywego karpia na święta. Sieci rezygnują ze sprzedaży
