Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrów k. Tarnowa. Po starym moście na Dunajcu nie ostały się nawet filary i przyczółki. Zostaną zastąpione nowymi [ZDJĘCIA]

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Z międzywala Dunajca zniknęły właśnie betonowe filary i przyczółki starego mostu. W ich miejscu pojawią się nowe, na których posadowiona zostanie żelbetowa konstrukcja nowej przeprawy
Z międzywala Dunajca zniknęły właśnie betonowe filary i przyczółki starego mostu. W ich miejscu pojawią się nowe, na których posadowiona zostanie żelbetowa konstrukcja nowej przeprawy Paweł Chwał
Z mostu, który przez pół wieku łączył dwa brzegi Dunajca w Ostrowie pod Tarnowem nie zostały już nawet betonowe filary i przyczółki. Właśnie je wyburzono, mimo że wcześniej mówiono o tym, że się ostaną. Wśród mieszkańców pojawiły się obawy o to, czy przez to nie opóźni się oddanie wyczekiwanej i bardzo potrzebnej przeprawy do użytku .

FLESZ - Zmiana pracy, a pandemia

od 16 lat

Półtora roku bez mostu pod Tarnowem

Ważna strategicznie dla Tarnowa i sąsiadujących z miastem od zachodu miejscowości przeprawa została zamknięta praktycznie z dnia na dzień pod koniec 2019 roku przez nadzór budowlany. To konsekwencja zleconych przez tarnowskie starostwo ekspertyz, które wykazały, że wybudowanemu na początku lat 70-tych obiektowi grozi katastrofa budowlana.

W ubiegłym roku rozebrano stalową konstrukcję. Po moście, który przez pół wieku łączył brzegi Dunajca pozostały jedynie betonowe filary i przyczółki oraz przełożone na specjalnie wybudowaną platformę rury kanalizacji biegnącej z Tarnowa do Wierzchosławic, które wcześniej były przymocowane do mostu.

Władze powiatu jeszcze miesiąc temu zapowiadały, że etap wyburzeń jest już zakończony i wyłonione w przetargu konsorcjum firm z Rzeszowa i Kielc przystępuje do budowy nowej przeprawy. Teraz okazało się, że filary i przyczółki po starym moście również zostały skute. To wzbudziło zaniepokojenie mieszkańców Ostrowa. Ci martwią się o to, że dodatkowe prace opóźnią realizację wyczekiwanej już od półtora roku inwestycji.

- Ludzie z niecierpliwością czekają na tę przeprawę. Cieszą się, że wreszcie coś się przy niej dzieje, ale na razie zamiast budowy prowadzone są tylko rozbiórki – zauważa Andrzej Mróz, wójt gminy Wierzchosławice.

Przyczółki i podpory będą nowe, żeby most na Dunajcu był trwały

W tarnowskim starostwie powiatowym podtrzymują jednak wcześniejsze obietnice, że nowy most na Dunajcu powstanie do końca pierwszego kwartału przyszłego roku.

- Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Termin zakończenia inwestycji to 31 marca 2022 roku. Tak mówi umowa, którą mamy podpisaną z wykonawcą – zapewnia Jacek Hudyma, wicestarosta tarnowski.

Wyjaśnia, że słowa o pozostawieniu filarów i przyczółków po starej przeprawie zostały źle zinterpretowane.

- Projekt od początku zakładał ich rozbiórkę, gdyż nowy most będzie wykonany inną technologią i te betonowe elementy, które zostały po starej przeprawie nie pasowałyby do niego. Wszystko to musi być trwałe i stabilne, aby zapewnić odpowiednią nośność i bezpieczeństwo. By nowy most służył lata – tłumaczy Jacek Hudyma.

Inwestycja w Ostrowie to formalnie remont mostu, stąd nowa przeprawa, która powstanie na Dunajcu, będzie pod względem wymiarów, układu jezdni i chodników identyczna, jak ta, która funkcjonowała w tym miejscu przez ostatnie pół wieku. W przeciwieństwie do poprzedniej – wykonanej ze stali, nowa konstrukcja będzie z prefabrykatów żelbetowych, osadzonych na betonowych filarach. Te będą posadowione w tych samych miejscach, co te, które właśnie rozebrano.

Kto pokryje koszty przełożenia kanalizacji?

Kiedy już nowa przeprawa będzie gotowa, przeniesiona ma zostać pod nią kanalizacja z tymczasowej platformy. Koszt tej operacji szacowany jest na ok. 1,8 mln złotych i nie można go pokryć z dotacji przyznanej z budżetu państwa. Starostwo zwróciło się do gminy Wierzchosławice o sfinansowanie w połowie tego zadania. Porozumienia w tej kwestii jednak na razie nie ma.

- Znalezienie dodatkowych 900 tysięcy złotych to, w obecnej trudnej sytuacji popandemicznej, oznacza dla nas nie lada kłopot – przyznaje wójt Mróz.

Zdaniem Jacka Hudymy gmina powinna "z przyzwoitości" wesprzeć finansowo powiat w tej kwestii, gdyż kanalizacja należy do niej, a nie do starostwa i w jej interesie leży, aby tę sprawę sfinalizować. Ostateczną decyzję o ewentualnym wsparciu podejmą radni gminni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska