Powstrzymuje ich jednak brak decyzji rady miasta. Jeśli radni nie zmienią palnu przestrzennego dla starego miasta, zamiast galerii handlowej z centrum rozrywki i nową siedzibą urzędu miasta, będzie tylko czterogwiazdkowy hotel.
Zobacz także: Oświęcim: ślepa ulica za trzy miliony
Na terenie pomiędzy ulicami Dąbrowskiego, Berka Joselewicza i Bulwary, międzynarodowy fundusz inwestycyjny chce wybudować kilkukondygnacyjną galerię handlową z podziemnymi garażami na tysiąc samochodów, centrum rozrywki z kinami i kręgielnią, czterogwiazdkowy hotel oraz nowoczesny magistrat.
Konsorcjum pozyskało do współpracy oświęcimskich architektów Marcina Susuła i Krzysztofa Stramę. Wspólnicy są właścicielami działki, na której niegdyś stała kamienica Haberfelda. Architekci mają koncepcję zagospodarowania 1,5 ha terenu, ale jak dotąd nie ma zgody na zmianę planu przestrzennego.
- Czekamy na decyzję rady miasta - mówi Krzysztof Strama, architekt. - Spróbujemy raz jeszcze przekonać radnych, że mamy czyste intencje, ale nie możemy czekać w nieskończoność.
Zdaniem architektów zmiana wizerunku Rynku Głównego nie napędzi lokalnego biznesu i turystyki. W sąsiedztwie muszą powstać zarówno kawiarenki, jak i eleganckie sklepy oraz miejsca rozrywki. - Zależy nam na tym, aby miasto było piękne i funkcjonalne - mówi Marcin Susuł. Dodaje, że w głowie ma już gotowy pomysł jak to zrobić, a przy okazji rozkręcić rynek pracy. - Sam hotel zatrudni 150 osób. Wokół niego zaczną "pączkować" różne firmy, bo przecież ktoś musi przywieźć bułki, ktoś inny czystą pościel - dodaje.
Jeśli te argumenty nie przekonają radnych, architekci w marcu 2011 r. wystąpią o pozwolenie na budowę hotelu.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu
