Derby szybko ustawił gol Daniela Kabary, z rzutu wolnego. Goście odpowiedzieli okazją Sebastiana Balusia, ale końcówka należała do miejscowych. Najpierw Tomasz Całus z bliska przyłożył nogę, a potem Wojciech Mrowiec technicznym strzałem zamienił na gola podanie z lewej strony od Dawida Adamczyka.
Najlepszą okazję do zdobycia honorowego gola dla rezerw Soły miał Oskar Kyrcz. Po jego strzale piłki z linii bramkowej wybił Damian Ochman.
Wynik meczu ustalił Daniel Boba, posyłając piłkę w „okienko”.
- Przespaliśmy pierwszą połowę _– przyznał Łukasz Jasek, pełniący obowiązki trenera rezerw pod nieobecność Pawła Cygnara. - W derbach potrzebny jest charakter. Jeśli złapaliśmy tylko jedną żółtą kartkę, to chyba go nam zabrakło.
- Konsekwencja w realizacji taktyki była kluczem naszego sukcesu. Chłopcy wytrzymali ciśnienie, wiedząc, że dzień wcześniej kilka zespołów zgłaszających aspiracje do awansu zgubiło punkty _– powiedział Jakub Korba, trener Unii.
Unia Oświęcim – Soła II Oświęcim 4:0 (3:0)
1:0 Kabara 4, 2:0 Całus 40, 3:0 Mrowiec 43, 4:0 Boba 90+2.
Sędziował: Bartłomiej Noga (Wadowice). Żółte kartki: Korba, Całus – Śliwiński. Widzów: 300.
Unia: Kubas – Domżał, Wiertel, Grzywa, Kabara – Adamczyk , Korba (66 Głowacki), Jończyk, Mrowiec (76 Ochman) – Kawczak (80 T. Kocoń), Całus (70 Boba).
Soła II: Zemanek – Gąsiorek, Skrzypek, Śliwiński, Kasolik – Kułas, Cienkosz (60 Ryś), Zarzycki, Baluś (85 Migdałek) – Ząbek (46 Kyrcz), Głos (46 Scąber).
WIDEO: Derby Oświęcimia. Unia lepsza od rezerw Soły
Autor: Jerzy Zaborski, Gazeta Krakowska