Z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej korzysta 1200 rodzin, w sumie 2364 osoby. Większość objęta jest zasiłkami okresowymi bądź celowymi, spora grupa otrzymuje stałą pomoc.
- Już na początku października okazało się, że zabraknie nam pieniędzy - przyznaje Halina Waligóra, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy w Oświęcimiu. - Wojewoda nie przekazał nam 20 tysięcy złotych na wypłatę zasiłków stałych i 220 tysięcy złotych na okresowe. Sytuacja była dramatyczna! - dodaje Waligóra. By uchronić najuboższych przed głodem, podjęła decyzję o przesunięciu środków z innych zadań. Nie ma jeszcze zimy, ludzie nie potrzebują węgla, więc pożyczyła z tej puli brakujące 240 tysięcy złotych.
Zobacz także: Tąpnięcie w kopalni: zatrzęsło całym Chełmkiem
- Dzięki temu nasi klienci nie odczuli kryzysu - mówi Waligóra. - Natychmiast rozesłałam pisma do premiera, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz do wojewody małopolskiego z prośbą o niezwłoczne zabezpieczenie środków finansowych - dodaje.
Mijały kolejne, nerwowe dni. Odpowiedzi nie nadchodziły. Dopiero w miniony poniedziałek przyszła decyzja minister Jolanty Fedak.
- Chyba nasze pisma spowodowały uwrażliwienie urzędników w Warszawie - mówi dyrektor MOPS. - Bardzo się cieszę, że decyzja o przekazaniu nam brakującej kwoty jest pozytywna. Wojewoda zapewnił nas, że wkrótce będziemy mieć pieniądze na koncie. W przeciwnym razie nasi podopieczni marzliby tej zimy - przyznaje .
Pieniądze do kasy MOPS mają zostać przelane w ciągu kilku dni.
Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na prezydenta Oświęcimia
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Zagadkowa śmierć za granicą Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego