„Krzywa Alternatywa” składa ukłon strajkującym 40. lat temu górnikom KWK Piast
Wszystko zaczęło się 14 grudnia 1981 r. o godz. 13. To wtedy górnicy pierwszej zmiany KWK Piast, na wieść o zatrzymaniu Eugeniusza Szelągowskiego, zastępcy przewodniczącego Komisji Zakładowej „Solidarności” oraz przewodniczącego KZ „Solidarności” Przedsiębiorstwa Robót Górniczych z Mysłowic Stanisława Dziwaka, zdecydowali się pozostać pod ziemią. Ponad tysiąc górników spędziło dwa tygodnie - w tym Wigilię i Święta Bożego Narodzenia - 650 metrów pod ziemią. Strajk zakończył się 28 grudnia 1981 r.
- W tamtym czasie, mój tata Augustyn, w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy, przeniósł się z Omagu do KWK Piast
– wspomina Piotr Pietia Sikora, lider zespołu „Krzywa Alternatywa”. - Wiadomość o strajku zastała go w sklepie górniczym, gdzie na kartki można było kupić m.in. mięso. Tego dnia, nie przyniósł zakupów do domu. W pozostałe także. Nosił jedzenie na szyb, dla protestujących pod ziemią - dodaje.
Jak wynika z danych Instytutu Pamięci Narodowej, w ciągu kilku godziny od zakończenia strajku zatrzymano 18 osób, z których 11 internowano, a siedem aresztowano. Aresztowanych oskarżono m.in. o sprawstwo kierownicze strajku i sądzono w trybie doraźnym. Prokurator żądał dla nich od 10 do 15 lat więzienia i pozbawienia praw publicznych, ale zostali uniewinnieni przez sąd.
Gdy tylko uniewinnieni górnicy opuścili gmach sądu, zostali ponownie zatrzymani przez SB i internowani. Część z nich zmuszono później do emigracji.
Komitet organizacyjny obchodów 40-lecia tych wydarzeń zaprosił do udziału i zaproponował stworzenie utworu, upamiętniającego tamte wydarzenia, oświęcimską grupę Krzywa Alternatywa. Część zespołu, to byli i obecni górnicy KWK Piast i innych kopalni, a kilku pozostałych pochodzi z rodzin górniczych.
Jak stwierdził Mirosław Szewczyk, jeden z organizatorów jubileuszu, to była najlepsza opcja, jaka mogła się przytrafić.
- Znając jego twórczość, wiedziałem, że Piotr Pietia Sikora stanie na wysokości zadania. Skomponował dla nas dwa utwory, „Czekaj mnie mamo" oraz „Przekaz z Piasta" do tekstu swojego brata Jacka Sikory, oświęcimianina i byłego górnika
- mówi Mirosław Szewczyk. - Utwory te są hołdem dla wszystkich strajkujących wtedy pod ziemią i szczególnie dedykowane tym pochodzących z Oświęcimia i ziemi oświęcimskiej - dodaje.
Utwory rozbrzmiały w minioną środę na poziomie 300 m pod ziemią w kopalni Guido.
- Chyba pierwszy raz w życiu miałem niesamowitą tremę, bo wiedziałem, dla kogo gramy, dla tych, którzy 40 lat temu strajkowali pod ziemią
– mówi Piotr Pietia Sikora. - Niezapomniany koncert w wyjątkowym miejscu, dla wyjątkowych ludzi. A potem zwiedzanie szlakiem strajków w KWK PIAST z 1981 roku – dodaje.
Skład zespołu, który upamiętnił górników:
- Piotr „Pietia” Sikora – gitara basowa, śpiew,
- Bartosz Banach Wiśniewki – wokal, trąbka,
- Mirosław Sobanik – gitara
- Robert Harmata – perkusja,
- Boroń Kacper – puzon,
- Damian Łysoń – puzon,
- Jacek Stanich – klawisze,
- Marcin Boiński – gitara akustyczna i elektryczna,
- Grzegorz Kadela – konga i instrumenty perkusyjne.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Świat jak z bajki. Miliony lampek rozświetlają największy w Polsce ogród świateł
- Fachowcy, nauczyciele i obsługa social media. Nawet 14 tys. zł dla kierownika budowy!
- Zimowa moda na targowisku w Oświęcimiu. Kurtki, czapki, ciepłe piżamki
- Na Rynku w Oświęcimiu trwa Jarmark Bożonarodzeniowy
- Oświęcimscy nauczyciele mistrzami Polski w futsalu
- Droga ekspresowa S1 wraz obwodnicą Oświęcimia coraz bliżej
FLESZ - Firmy mają problem. Dlaczego? Zobacz wyniki badania
