Już zabawa w ostatni dzień minionego roku różniła się od tych przed laty. Głównymi punktami programu był pokaz laserów i sztucznych ogni. Koncert z programu zniknął. Cięcia tłumaczono wówczas koniecznością oszczędności w czasach ogólnoświatowego kryzysu. Zaledwie rok wcześniej sylwestrową zabawę na Rynku prowadził profesjonalny DJ, gwiazdą wieczoru była natomiast Reni Jusis.
Marcin Sobczyk, dyrektor wydziału kultury w magistracie, przyznaje, że powrotu do zwyczaju z lat poprzednich nie będzie i tym razem.
Zobacz także: Agata Mróz. Kobieta sportowiec też może trafić na ołtarze
- Po części z racji oszczędności, po części za sprawą zdrowego rozsądku - mówi. - W ostatnich latach bywałem na wszystkich sylwestrowych imprezach na Rynku i wiem, że na koncerty przychodziła najwyżej garstka widzów. Dopiero przed północą pojawiał się większy tłum.
"Oszczędnościowa" wersja sylwestrowej zabawy pod gołym niebem i tak nie będzie tania. Kosztować ma bowiem nieco ponad 30 tys. zł. Przybywających na plac od godz. 23 witać będą dźwięki muzyki serwowanej z płyt. Przed wybiciem północy będzie wspólne odliczanie ostatnich sekund starego roku, toast, a potem pokaz sztucznych ogni. Specjalnej sceny nie będzie, esktragwiazdy również. Na takie atrakcje trzeba byłoby wydać pięciokrotnie większą sumę od zaplanowanej.
- Wolimy zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć latem przyszłego roku na coś zdecydowanie większego - mówi Sobczyk.
Planuje 2-3 duże imprezy plenerowe, w tym jedno wydarzenie na skalę dawno w Tarnowie niespotykaną. Miasto finalizuje rozmowy z artystą, który w Polsce koncertował kilka razy, ale już dość dawno. - Będzie to jedyny jego koncert w kraju, a zarazem wydarzenie o randze ogólnopolskiej, które może przyciągnąć tysiące widzów - dodaje.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym**swieta24.pl**