Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: były naciski na dymisję dyrektora szpitala?

Łukasz Jaje, Paweł Chwał
Rada społeczna pogotowia ratunkowego wydała negatywną opinię dotyczącą zmiany na stanowisku dyrektora pogotowia
Rada społeczna pogotowia ratunkowego wydała negatywną opinię dotyczącą zmiany na stanowisku dyrektora pogotowia Łukasz Jaje
Członkowie rady społecznej działającej przy tarnowskim pogotowiu ratunkowym boją się o przyszłość placówki. Niepokój doradców wywołała niezrozumiała dla nich decyzja o dymisji dyrektora. Dlatego podczas wtorkowego spotkania udzielili Jackowi Żakowi poparcia, podkreślając, że jego pracę oceniają bardzo dobrze.

Chcą także jak najszybciej spotkać się ze starostą tarnowskim Mieczysławem Krasem i poznać motywy jego działania. Nieoficjalnie mówi się, że to właśnie naciski ze starostwa skłoniły Żaka do podania się do dymisji.

Czytaj także: Tarnów: pogotowie bez dyrektora

Posiedzenie rady było bardzo burzliwe. Jej członkowie nie kryli zdziwienia zwłaszcza ostatnimi wypowiedziami starosty, w których poddał on pracę dyrektora ostrej krytyce. Stoją one w sprzeczności z tym, co szef powiatowego samorządu mówił przed wyborami, po zakończonej kontroli pogotowia. Wtedy ocena Krasa była pozytywna.

Starosta odpowiada jednak, że jego zdanie pozostaje niezmienne od kilku miesięcy. - Dyrektor Żak zrobił bardzo dużo dobrego dla stacji. Wymienię choćby certyfikat ISO czy dyslokację karetek pogotowia. Ale pomysł ze zmniejszeniem zespołów ratunkowych z trzech osób do dwóch był nie do przyjęcia, a oliwy do ognia dolały nasilające się skargi personelu na to, że dyrektor nie rozmawia z nimi i skłóca załogę - wyjaśnia Mieczysław Kras, który jeszcze kilka miesięcy temu na naszych łamach komplementował Żaka za uspokojenie nastrojów wśród załogi pogotowia.

Podczas spotkania rady okazało się, że u starosty interweniowała tylko Solidarność (zrzesza 24 pracowników tarnowskiego pogotowia). Związki ratowników medycznych (ok. 40 pracowników) oraz pielęgniarek i położnych (18 pracowników) pozytywnie oceniają współpracę z dyrektorem. Mieczysław Kras potwierdził wczoraj tę informację. Według niego zastrzeżenia kilkakrotnie zgłaszał mu Romuald Jewuła z Solidarności. Podczas spotkania z radą Jacek Żak wyjaśnił istotę stworzenia zespołów dwuosobowych.

- Przede wszystkim to nie ja wymyśliłem tę koncepcję, lecz ministerstwo. Pomysł zakłada, że dwóm ratownikom towarzyszyłaby tak zwana trzecia para rąk, czyli ratownik z urzędu pracy. Jest to forma oszczędności oraz doskonała kuźnia dla adeptów ratownictwa. Takie zespoły funkcjonują już między innymi w Mielcu i Radomyślu Wielkim - tłumaczył.

Ostatnim zadaniem dyrektora ma być doprowadzenie do końca procedur kontraktowania usług z NFZ. - Nie pozwolę, aby mówiono, że nie dopełniłem obowiązków - kończy.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym**swieta24.pl**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska