Śledczy doliczyli się 59 przestępstw płatnej protekcji, 40 - poświadczenia nieprawdy i 32 nakłaniania do poświadczenia nieprawdy.
Jak się okazało, Edward B. nie miał znajomości w nowosądeckim ośrodku. - Dlatego niektórzy kursanci nie zdawali egzaminu, nawet kilkakrotnie. Wtedy szef szkoły jazdy zwracał pieniądze - mówi rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.
Okazało się również, że kursanci krakowianina nie mieli kilkudziesięciu godzin zajęć teoretycznych, choć tak im wpisywał w dokumentach.
Razem z Edwardem B. oskarżony został Andrzej B. - lekarz z Dąbrowy Górniczej wypisujący lewe zaświadczenia. Kursanci płacili za nie 50-150 zł. Ponadto, w gronie oskarżonych znalazł się też pośrednik Marian Z., który nagonił paru kursantów na kupno egzaminu do opisywanej szkoły.
Edward B. i Andrzej B. przyznali się do winy, chcą się poddać karze więzienia w zawieszeniu. Śledczy zabezpieczyli majątek Edwarda B. na sumę 4,8 tys. zł.
Marian Z. czuje się niewinny.
"Darth Vader" grasował po dachu i przecinał kable. Zobacz wideo i zdjęcia!
Miss Lata Małopolski 2012 Zgłoś swoją kandydaturę!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!