Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pagórki zawadzają lotnisku w Balicach. Port lotniczy chce ściąć drzewa

Marta Paluch
infografika elżbieta rzyczniak
Władze lotniska w Balicach chcą zlikwidować drzewa rosnące na górach Osławska i Osławka, a w razie potrzeby - ściąć kawałek wzniesień. Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) uznał bowiem, że drzewa są przeszkodą dla bezpieczeństwa lotów. I nakazał je usunąć. Jednak batalia o wycinkę może potrwać tygodnie, jeśli nie miesiące.

Jan Pamuła, prezes Portu Lotniczego Balice podkreśla, że zarząd lotniska o usunięcie drzew stara się od 2003 r. - Gdy kilka miesięcy temu ULC wydał decyzję o wycince, zaczęliśmy walczyć, by weszła w życie - mówi. Chodzi o to, że z mierzącego 2800 m pasa startowego wykorzystać można tylko jego część. Cięższe samoloty muszą bowiem wznosić się już po pokonaniu 2550 m pasa. W tym miejscu jest dla nich tzw. próg lądowania (i startu).

Najgorzej jest w upalne dni, kiedy powietrze jest rzadsze. Wtedy droga lądowania i startu jeszcze się wydłuża, a w takich warunkach pogodowych samoloty nie mogą załadować luku bagażowego do pełna. - Przez ostatnie 9 lat drzewa na okolicznych wzgórzach sporo urosły. Jeszcze rok, a całkowicie by zagroziły bezpieczeństwu lotów. Jeśli je zetniemy, samoloty będą mogły swobodnie latać - nie kryje Pamuła.

"Wydłuży" się pas lądowania - będzie można wykorzystać jego całą długość. A dłuższa droga lądowania jest zawsze bardziej komfortowa dla pilotów. Poza tym po wycince samoloty będą mogły startować z pełnym obciążeniem - chodzi tu zarówno o bagaż, jak i o baki z paliwem. Jak tłumaczy Pamuła, w przypadku dużych samolotów typu boeing 767 na długie trasy bez pełnych baków paliwa nie można dolecieć bez międzylądowania.

- Staramy się o połączenia do Chicago w USA, więc to dla nas bardzo ważne. Gdy nie ma pełnych baków, samolot musiałby zrobić międzylądowanie np. w irlandzkim Dublinie. A to generuje najwięcej kosztów - dodaje prezes MPL Balice.

Urszula Podraza, rzecznik Kraków Airport podkreśla, że właściciele prywatnych działek wykonując postanowienie ULC już niewielką część drzew usunęli. Pozostałą, większą część drzewostanu można będzie usunąć dopiero po zakończeniu postępowania z dyrekcją Lasów Państwowych, która nie zgadza się na wycinkę i odwołała się od decyzji ULC. Sprawą zajmuje się Wojewódzki Sąd Administracyjny. - Nie wiemy, jak długo może potrwać takie postępowanie - podkreśla Podraza. Jak dodaje, to właśnie Lasy Państwowe jako właściciel terenu musiałyby takiej wycinki dokonać.

Pierwsze dotycząca tej sprawy posiedzenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego odbędzie się w przyszłym tygodniu w Warszawie.

Autobusy w dawnym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska