Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Egzekucja polskich oficerów pod Ścianą Straceń w KL Auschwitz
Okoliczności tej zbrodni przypomina historyk dr Adam Cyra, wieloletni pracownik Muzeum Auschwitz-Birkenau.
- 11 października 1943 r. pod Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku 11 esesmani rozstrzelali 54 polskich więźniów, w tym grupę oficerów, działających w założonej przez rtm. Witolda Pileckiego tajnej Organizacji Wojskowej. W grupie rozstrzelanych byli Polacy, wybitni wojskowi, działacze społeczni i polityczni - zaznacza historyk.
W 80. rocznicę egzekucji na terenie byłego niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau hołd ofiarom oddał Marek Księżarczyk, prezes oświęcimskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem – Pamięć o Auschwitz-Birkenau.
Zażądali od Niemców, by strzelali im prosto w twarz, jak do żołnierzy
Wśród rozstrzelanych 11 października 1943 roku był ppłk lotnictwa Teofil Dziama, który urodził się 5 stycznia 1895 r. w Rzeszowie. Po zdaniu matury studiował na Politechnice Lwowskiej. W sierpniu 1914 r. wstąpił do Legionów Polskich, walcząc później z Rosjanami na froncie w Karpatach. Wojenne losy rzuciły go do Francji, gdzie wstąpił do tworzonej pod dowództwem gen. Józefa Hallera Armii Polskiej.
- Tutaj na własną prośbę zgłosił się do lotnictwa i po ukończeniu w 1918 r. szkoły pilotów powrócił w następnym roku do Polski i jako oficer-lotnik brał udział w wojnie z bolszewikami w 1920 r. - przybliża postać oficera Adam Cyra.
W okresie międzywojennym Teofil Dziama pełnił szereg odpowiedzialnych funkcji szkoleniowych i organizacyjnych w polskim lotnictwie. Podczas okupacji niemieckiej był jednym z organizatorów konspiracyjnego Związku Walki Zbrojnej, później przekształconego w Armię Krajową.
- W październiku 1940 r. został aresztowany przez gestapo i osadzony w warszawskim więzieniu na Pawiaku, a następnie przewieziony do KL Auschwitz, gdzie otrzymał numer 13578 - podkreśla historyk.
W obozie działał w konspiracyjnej Organizacji Wojskowej. We wrześniu 1943 r. osadzono w bunkrach bloku nr 11 74 więźniów. Obozowe gestapo po śledztwie połączonym z intensywnymi przesłuchaniami i biciem część więźniów zwolniło.
Pozostałych w liczbie 54 stracono. Obok Teofila Dziamy wśród rozstrzelanych członków Organizacji Wojskowej w obozie byli inni czołowi jej przywódcy: ppłk lotnictwa Juliusz Gilewicz oraz jego brat mjr Kazimierz Gilewicz, mjr Zygmunt Bończa-Bohdanowski, Jan Mosdorf, kpt. Tadeusz Paolone-Lisowski, ppłk Kazimierz Stamirowski i ppłk Mieczysław Dobrzański.
Wszyscy zginęli mężnie. W pierwszej dwójce prowadzonych na rozstrzelanie szli: Dziama i Paolone (w obozie zarejestrowany pod nazwskiem Lisowski). Obaj zażądali, by strzelano do nich nie w tył głowy, lecz prosto w twarz, jak do żołnierzy.
- Żądanie to zostało spełnione przez dokonujących egzekucję SS-Unterscharführea Friedricha Stiewitza i SS-Rapportführera Wilhelma Clausena. który aresztowany po wojnie, w trakcie przygotowań do procesu, zmarł w więzieniu w Krakowie w 1948 r. - dodaje Adam Cyra.
Ponadto wśród rozstrzelanych w dniu 11 października 1943 r. było 10 Żydów: Kadysz Alpern, Erich Essler Israel, Heinrich Landau, Joachim Lebenbaum, Mendel Pfenigstein, Dawid Pinkus, Julian Samuel, Moriz Schreiber, Naftalin Tuchmann oraz trzech Ukraińców: Wasyl Bojan, Wasyl Ostapieno, Jakow Parfieniuk i jeden Niemiec, Bernhart Schmitt.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Na trasę Kraków - Oświęcim przez Spytkowice i Brzeźnicę wrócą pociągi
- Ćwiczenia w Zatorze. Scenariusz jak z hollywoodzkiego filmu
- Marzenia się spełniają. Dowiódł tego policjant z Oświęcimia
- Ograniczenia na „internie” w szpitalu w Oświęcimiu? WIDEO
- Na drodze S1 od Oświęcimia do Bielska widać już mosty, wiadukty i asfalt
- Finał Igrzysk Historycznych na zamku w Oświęcimiu. WIDEO
