https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Paraliż komunikacyjny w Zakopanem. Dziś lepiej nie jeździć autem, bo wszystkie ulice w mieście są zakorkowane

Aurelia Lupa
Od rana całe Zakopane stoi w korku. Wjazd i wyjazd z miasta jest utrudniony. Teraz po mieście najlepiej poruszać się na piechotę.
Od rana całe Zakopane stoi w korku. Wjazd i wyjazd z miasta jest utrudniony. Teraz po mieście najlepiej poruszać się na piechotę. Aurelia Lupa
Od rana na zakopiańskich ulicach tworzą się gigantyczne korki. Utrudniony jest wjazd i wyjazd z miasta. Ciężko jest się też poruszać już po samym mieście. Najlepiej w ogóle nie wyjeżdżać swoim autem z domu.

Obecnie korki tworzą się na każdej drodze dojazdowej do miasta. Zakopianka stoi już od Poronina. Korek ciągnie się od Ustupu przez całą Olczę, aż do Bystrego. Z kolei z Cyrhli auta stoją już od Wyskówek do ronda św. brata Alberta.

Zakorkowany jest też wjazd od zachodniej strony miasta, czyli od Kościeliska. Kierowcy stoją na ulicach Nowotarskiej, Sienkiewicza, Al. 3-go Maja, Tetmajera, Makuszyńskiego.

- Z Olczy nie da się wyjechać, bo w stronę Bystrego stoją auta, podobnie jest w kierunku Ustupu. Nie wiele da nawet jazda busem, przy takich korkach bus po prostu nie dojedzie. Widziałem wielu takich, którzy denerwowani czekaniem poszli na piechotę do centrum miasta - mówi mieszkaniec Olczy.

To efekt szczytu sezonu turystycznego w Zakopanem. Długi sierpniowy weekend to bowiem najbardziej oblegany czas w czasie całych wakacji. Pocieszające jedynie może być to, że według branży turystycznej luźniej zrobi się już od 16 sierpnia.

Od rana przed wejściami na szlaki do Morskiego Oka i Doliny Kościeliskiej tworzyły się ogromne kolejki

Najazd na Tatry. Morskie Oko oblężone. Na innych szlakach ró...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
Normalny
14 sierpnia, 14:36, ciupaska:

Naród pomysłowy wymyślił że można spędzać czas krążąc godzinami w samochodzie po okolicach. Nie wiem, może to i przyjemne ale chyba trochę nudne. Jedyna korzyść z tego to ta wielka radość, kiedy po kilku godzinach trafi się na wolne miejsce do zaparkowania. Ale czy wtedy ma się jeszcze chęć i siły żeby poparkować na nogach po parku narodowym? Ale chyba największa radość jest jak się wróci do domu i rzuci na swoje łóżko i wreszcie odpocznie i to za darmo... do następnego wyjazdu.

Ja konkretnie takich właśnie „turystuff” mam na myśli. Robiących tłok, gdzie się da — a tak w zasadzie nie bardzo wiedzących, po co właściwie im ten wyjazd (oprócz kwestii „sieci społecznościowych”, oczywiście, „wspaniale bawimy się w Zakopanem, zazdrośćcie nam, lamerzy” itd.).

P
Polak
Od dwóch miesięcy artykuły o Zakopanym " Mało turystów branża turystyczna zmartwiona" a za chwilę "Gigantyczne korki z powodu najazdu turystów" ," Tłumy turystów na Krupówkach" - ktoś tu kłamie albo wymyśla na siłę problemy ???
c
ciupaska
Naród pomysłowy wymyślił że można spędzać czas krążąc godzinami w samochodzie po okolicach. Nie wiem, może to i przyjemne ale chyba trochę nudne. Jedyna korzyść z tego to ta wielka radość, kiedy po kilku godzinach trafi się na wolne miejsce do zaparkowania. Ale czy wtedy ma się jeszcze chęć i siły żeby poparkować na nogach po parku narodowym? Ale chyba największa radość jest jak się wróci do domu i rzuci na swoje łóżko i wreszcie odpocznie i to za darmo... do następnego wyjazdu.
S
Strzepan
14 sierpnia, 11:37, Normalny:

W dobie „sieci społecznościowych” ludzi do reszty popier…iło z tego typu płyciutką „turystyką”, taką „na ilość” („w ilu miejscach byłeś, z ilu masz selfiki” itd.).

Oczywiście niech każdy robi to, co tam lubi — nie „zazdraszczam”, sam w ogóle w takich warunkach nie mam zamiaru pchać się do Zakopca, między tą tłuszczę.

Podzielam tę opinię "w całej rozciągłości", jak mawiano dawniej.

N
Normalny
W dobie „sieci społecznościowych” ludzi do reszty popier…iło z tego typu płyciutką „turystyką”, taką „na ilość” („w ilu miejscach byłeś, z ilu masz selfiki” itd.).

Oczywiście niech każdy robi to, co tam lubi — nie „zazdraszczam”, sam w ogóle w takich warunkach nie mam zamiaru pchać się do Zakopca, między tą tłuszczę.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska