https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Majka, prezes Motoru Lublin: Jestem zażenowany słowami działaczy Hutnika

KK
fot. K. Kurzępa
Rozgrywki piłkarskiej III ligi są zawieszone do 11 maja. Od ostatniej rozegranej kolejki pierwsze dwa miejsca w tabeli IV grupy zajmują krakowski Hutnik i Motor Lublin, które mają taką samą liczbę punktów. W ostatnim czasie na temat sytuacji tych drużyn i możliwych interpretacji regulaminu w przypadku przedwczesnego zakończenia sezonu jest głośno w całej Polsce. M.in. o oczekiwaniu na decyzję w sprawie rozgrywek rozmawiamy z Pawłem Majką, prezesem lubelskiego klubu.

W ostatnich dniach Hutnik Kraków atakował w różnych przekazach medialnych zarówno Lubelski Związek Piłki Nożnej, jak i Motor Lublin, a w szczególności wasze interpretacje regulaminu IV grupy III ligi. Jak pan to skomentuje?
Chciałbym w pierwszej kolejności podkreślić, że klub Motor Lublin jest gotowy na wszystkie warianty, w tym powrót do gry w czerwcu w systemie środa-sobota.

Trudno oceniać mi słowa działaczy Hutnika, ale jestem trochę zdziwiony i zażenowany tym, że określają oni opinie wyrażane przez oficjalnych przedstawicieli Lubelskiego Związku Piłki Nożnej i PZPN jako jeden wielki przekręt. Nikt w tej sytuacji nie dopuszcza się przekrętów i wydaje się, że przedstawiciele LZPN jako organu prowadzącego rozgrywki lepiej znają regulamin, który sami napisali i przenieśli z regulaminów PZPN-owskich jako obowiązujący.

Interpretujemy to podobnie jak casus Resovia-GKS Katowice w II lidze. W sytuacji, gdy przyjmujemy argumentację przedstawicieli Hutnika Kraków, to GKS powinien być wyżej w tabeli od Resovii. Jednak w tabeli prowadzonej przez oficjalny portal PZPN, czyli „Łączy nas piłka”, którą traktujemy jako obowiązującą, Resovia jest przed GKS-em Katowice. Natomiast na portalu 90 minut.pl mamy sytuację odwrotną, Wydaje się, że tabele na stricte komercyjnym portalu 90minut.pl są prowadzone w oparciu o sytuacje po danej kolejce. Do wypowiedzi przedstawicieli tegoż portalu nie będę się odnosił. Interpretujemy to w taki sposób, że jeżeli nie da się rozegrać dwóch spotkań, to obowiązują zasady UEFA. Takie przypadki są zresztą w ligach zagranicznych i wydaje się, że może być tylko jedno słuszne rozstrzygnięcie. Podkreślę jeszcze raz, że jesteśmy w stanie wznowić rozgrywki. Pojawił się ponadto pomysł, żeby II ligę podzielić na dwie grupy. Jest to atrakcyjne rozwiązanie, które można byłoby rozważyć. Decyzja należy jednak do władz PZPN.

Sytuacja jest o tyle dziwna, że przedstawiciele Hutnika mówią o przekręcie jeszcze zanim jakakolwiek oficjalna decyzja w sprawie interpretacji regulaminu została podjęta i ogłoszona…
Zgadza się. Klub z Krakowa posiłkuje się przy tym opiniami prawnymi. Każdy może takie opinie mieć, natomiast trzeba brać pod uwagę słowa pana prezesa Zbigniewa Bońka, który powiedział, że to Lubelski Związek Piłki Nożnej będzie podejmował decyzje, bo jest organem prowadzącym rozgrywki. Trudno mi oceniać słowa prezesa Małopolskiego Związku Piłki Nożnej odnośnie stronniczości.

Należałoby zadać pytanie jak było w przypadku Soły Oświęcim i Podlasia Biała Podlaska w przypadku poprzedniego sezonu. Czy w tamtym wypadku nie doszło do stronniczości?

Teraz decyzje podejmie LZPN, w oparciu o swój regulamin.

Motor nie zatrudniał tak jak Hutnik prawników do analizy regulaminu rozgrywek?
Nie, ponieważ Lubelski Związek Piłki Nożnej prowadzi rozgrywki i to on będzie podejmował decyzje. Kiedy one już zapadną, to wtedy będziemy się zastanawiać, co dalej.

Czy dla Motoru byłoby problemem rozgrywanie spotkań po 30 czerwca? Część klubów postrzega to jako kłopot, z uwagi na wygasające kontrakty z niektórymi zawodnikami.
Mamy mniej niż pięć takich przypadków i na pewno jakoś te kwestie rozstrzygniemy. Mówiąc, że jesteśmy w stanie grać w systemie środa-sobota, miałem na myśli, że mamy po dwóch równorzędnych zawodników na każdą pozycję, dlatego dla nas nie byłby to problem. Aczkolwiek, jeżeli ta sprawa będzie rozstrzygnięta przez FIFA, czy UEFA w skali międzynarodowej, to będziemy zmieniali kontrakty.

Czy Motor ma duże straty finansowe z powodu pandemii koronawirusa?
Utrata przychodów z tytułu nierozgrywania spotkań, czyli dochodów z dnia meczowego oraz dochodów od sponsorów oznacza dla nas do końca czerwca stratę 300-400 tysięcy złotych.

Czy w związku z tym zdecydowaliście się na obniżkę kontraktów zawodniczych?
Jesteśmy już po rozmowach z większością piłkarzy, także niebawem powinniśmy ogłosić określony komunikat. Zawodnicy i sztab trenerski identyfikują się z klubem, więc idziemy w dobrą stronę.

Jesteście w kontakcie z innymi trzecioligowcami i wiecie, czy szykują się do powrotu na boiska? A może istnieje ogólne przeświadczenie, że wznowienie rywalizacji na waszym poziomie rozgrywkowym nie jest możliwe?
Wymieniamy się informacjami i jesteśmy w kontakcie. Wiemy, że część klubów trzecioligowych jest w stanie zagrać, ale część nie chce tego robić.

Wiadomo, że powrót do rywalizacji wiąże się, chociażby z testami na koronawirusa, a pytanie, czy III ligę stać na ich wykonywanie. Motor jest w stanie odizolować zawodników, natomiast nie wiem, jak poradzą sobie inne kluby trzecioligowe, w sytuacji, gdy część piłkarzy trudni się również innymi profesjami.

My możemy wrócić do rozgrywek i pokazać, że mamy mocną drużynę.

Jak skomentuje pan wypowiedź wiceprezesa PZPN, Marka Koźmińskiego na temat III ligi i niższych klas rozgrywkowych?
Wydaje się, że ta wypowiedź pojawiła się, zanim wywiadu udzielił prezes Zbigniew Boniek. W każdym razie doszło chyba do nieporozumienia, ponieważ ja interpretuje słowa wiceprezesa Koźmińskiego jako chęć zakończenia rozgrywek, a nie ich anulowanie. Pamiętajmy, że w zawieszeniu pozostaje nie tylko III liga i niższe klasy, ale też Centralne Ligi Juniorów na różnych poziomach, które trudno nazwać grą amatorską. Kluby były przygotowane, lecz ponad 50 procent spotkań się nie odbyło, dlatego wydaje mi się, że wiceprezes Koźmiński miał na myśli zakończenie sezonu.

Trwa dla pana pierwszy sezon w roli prezesa Motoru. Trzeba przyznać, że jest dość wybujały i nietypowy, bo w jego trakcie wydarzyło się dużo rzeczy, które trudno było przewidzieć…

Nie skłamałbym, mówiąc, że pierwszy sezon w branży piłkarskiej to szkoła życia. Będąc wcześniej w radzie nadzorczej miałem zupełnie inny zakres działalności. To rzeczywiście sezon wybujały w emocje i różne wydarzenia. Nie spodziewałem się takich rozgrywek oraz faktu, że praca w klubie piłkarskim może nieść ze sobą taki ciężar presji i zobowiązań, które trzeba podejmować.

Wydaje się jednak, że poradziliśmy sobie z tym nie najgorzej. Jesteśmy obecnie w III lidze, ale chcemy dążyć do tego, żeby Motor Lublin wyznaczał określone standardy tego, jak powinny wyglądać kluby piłkarskie pod względem organizacyjnym. Mamy swoje cele i wszyscy dobrze wiemy, że w perspektywie kilku najbliższych lat miejsce Motoru jest co najmniej w I lidze, co jest jak najbardziej realne.

Wciąż jest szansa na szczęśliwe zakończenie tego emocjonującego pod wieloma względami sezonu, choć po drodze było dużo różnych zwrotów akcji…
Rzeczywiście było ich dużo, podobnie jak problemów. Pamiętamy, chociażby mecz z Jutrzenką Giebułtów, który przelał czarę goryczy, a z drugiej strony był pewnym punktem zwrotnym, po którym bardziej złapaliśmy za „cugle”. Pewnie dojdzie do happy endu, bo jak już mówiłem, jesteśmy klubem, który ma dobrą i wyrównaną drużynę, w której wzmocniliśmy zimą siłę ofensywną, a także dodaliśmy wartościowych zmienników. Jesteśmy więc w stanie podjąć rękawice.

ZOBACZ TAKŻE:

Hutnik Kraków atakuje Lubelski Związek Piłki Nożnej w mediac...

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
stomilowuec

Anulować rozgrywki i będzie spoikój.

H
HKS Fan
29 kwietnia, 14:28, Motor:

Kolego z Nowej Huty do dziś rozgrywki nie zostały zakończone to Hutnik jest nr 1 co jest oczywiste. Jeśli liga ma grać czego chce Motor to nadal Hutnik będzie pierwszy. Jeśli rozgrywki zostaną zakończone nr 1 będzie Motor bo brane są 2 bezpośrednie mecze. A tych nie ma. To brany jest kolejny punkt. Co do ciągnięcia za uszy to pokazuje że KAŻDY związek regionalny pomaga swoim klubom. W meczu Podhale Motor zagrał zawodnik gospodarzy który miał wisieć za kratki. Walkower ewidentny dla Motoru. Podobna sytuacja w meczu Oświęcim Podlasie dotyczy trenera. Czyż Małopolski Związek.nie stanął na głowie by pomóc swojemu klubowi? Mecz Motor Podhale jeśli nie wygra Motor to Stal nie ma żadnych szans na awans. To sędzia z Podkarpacia wykartkowuje gości po czym Stal w Rzeszowie odgrywa Podhale i wchodzi. Spalone gwizdanie Motorowi 1 czy 2 m przed linią obrony to też notoryczne pomyłki sędziów... LZPN ma literalnie napisane w regulaminie w spotkaniach. Nie musi Motorowi pomagać nie musi naginać faktów wystarczy wiedza umiejętności czytania po polsku. Jeśli ma wejść brak spadków to w takim razie pierwsza 4ka uczciwe powinna awansować i powinny powstać 2 ligi

29 kwietnia, 17:16, HKS Fan:

Kolego z Motoru, nie mam nic przeciwko temu żeby wyszły i Hutnik i Motor. Z perspektywy Suchych Stawów mecze z Motorem zawsze były ciekawe.

Zgadzam się, że oczywiste jest pierwszy w tabeli jest Hutnik, a skoro to trudny że nagle stał się drugi. Regulamin nie mówi nic o dwóch meczach (taki zapis jest w III lidze gr. 3 ale w gr. 4 warunku dwóch meczów nie ma), ani że na zakończenie sezonu kolejność liczy się inaczej niż w trakcie.

Formy mnogiej używa się, gdy liczba jest nieokreślona więc spotkań może być zero albo jeden. Inaczej trzeba pisać za każdym razem zarówno liczbę pojedynczą jak i mnogą. A tak się nie pisze.

Gdyby było inaczej, to idąc to logiką, jeśli Motor wygra 2:0 w rewanżu to wynik byłby nierozstrzygnięty, bo liczy się różnica między zdobytymi a straconymi brakami (liczba mnoga) a Hutnik strzelił / Motor stracił tylko jedną bramkę? Więc nie będzie można tego punktu zastosować? To przecież absurd.

Mam nadzieję, że rewanż / baraż uda się rozegrać bo to byłoby najciekawsze, ale jeśli nie to regulamin jasno promuje Hutnika.

29 kwietnia, 19:07, Gość:

Jakiego hutnika ?Liczą się strzelone gole takźe skończ te swoje pierdołowate komentarze albo pisz na krakowskich szmatławcach

"W rozgrywkach kolejność zespołów w tabeli ustala się według ilości zdobytych punktów. W przypadku uzyskania równej ilości punktów przez dwie lub więcej drużyn, o zajętym miejscu decydują:

1) przy dwóch zespołach:

a) ilość zdobytych punktów w spotkaniach między tymi drużynami"

I tyle w temacie.

G
Gość
29 kwietnia, 14:28, Motor:

Kolego z Nowej Huty do dziś rozgrywki nie zostały zakończone to Hutnik jest nr 1 co jest oczywiste. Jeśli liga ma grać czego chce Motor to nadal Hutnik będzie pierwszy. Jeśli rozgrywki zostaną zakończone nr 1 będzie Motor bo brane są 2 bezpośrednie mecze. A tych nie ma. To brany jest kolejny punkt. Co do ciągnięcia za uszy to pokazuje że KAŻDY związek regionalny pomaga swoim klubom. W meczu Podhale Motor zagrał zawodnik gospodarzy który miał wisieć za kratki. Walkower ewidentny dla Motoru. Podobna sytuacja w meczu Oświęcim Podlasie dotyczy trenera. Czyż Małopolski Związek.nie stanął na głowie by pomóc swojemu klubowi? Mecz Motor Podhale jeśli nie wygra Motor to Stal nie ma żadnych szans na awans. To sędzia z Podkarpacia wykartkowuje gości po czym Stal w Rzeszowie odgrywa Podhale i wchodzi. Spalone gwizdanie Motorowi 1 czy 2 m przed linią obrony to też notoryczne pomyłki sędziów... LZPN ma literalnie napisane w regulaminie w spotkaniach. Nie musi Motorowi pomagać nie musi naginać faktów wystarczy wiedza umiejętności czytania po polsku. Jeśli ma wejść brak spadków to w takim razie pierwsza 4ka uczciwe powinna awansować i powinny powstać 2 ligi

29 kwietnia, 17:16, HKS Fan:

Kolego z Motoru, nie mam nic przeciwko temu żeby wyszły i Hutnik i Motor. Z perspektywy Suchych Stawów mecze z Motorem zawsze były ciekawe.

Zgadzam się, że oczywiste jest pierwszy w tabeli jest Hutnik, a skoro to trudny że nagle stał się drugi. Regulamin nie mówi nic o dwóch meczach (taki zapis jest w III lidze gr. 3 ale w gr. 4 warunku dwóch meczów nie ma), ani że na zakończenie sezonu kolejność liczy się inaczej niż w trakcie.

Formy mnogiej używa się, gdy liczba jest nieokreślona więc spotkań może być zero albo jeden. Inaczej trzeba pisać za każdym razem zarówno liczbę pojedynczą jak i mnogą. A tak się nie pisze.

Gdyby było inaczej, to idąc to logiką, jeśli Motor wygra 2:0 w rewanżu to wynik byłby nierozstrzygnięty, bo liczy się różnica między zdobytymi a straconymi brakami (liczba mnoga) a Hutnik strzelił / Motor stracił tylko jedną bramkę? Więc nie będzie można tego punktu zastosować? To przecież absurd.

Mam nadzieję, że rewanż / baraż uda się rozegrać bo to byłoby najciekawsze, ale jeśli nie to regulamin jasno promuje Hutnika.

Jakiego hutnika ?Liczą się strzelone gole takźe skończ te swoje pierdołowate komentarze albo pisz na krakowskich szmatławcach

H
HKS Fan
29 kwietnia, 14:28, Motor:

Kolego z Nowej Huty do dziś rozgrywki nie zostały zakończone to Hutnik jest nr 1 co jest oczywiste. Jeśli liga ma grać czego chce Motor to nadal Hutnik będzie pierwszy. Jeśli rozgrywki zostaną zakończone nr 1 będzie Motor bo brane są 2 bezpośrednie mecze. A tych nie ma. To brany jest kolejny punkt. Co do ciągnięcia za uszy to pokazuje że KAŻDY związek regionalny pomaga swoim klubom. W meczu Podhale Motor zagrał zawodnik gospodarzy który miał wisieć za kratki. Walkower ewidentny dla Motoru. Podobna sytuacja w meczu Oświęcim Podlasie dotyczy trenera. Czyż Małopolski Związek.nie stanął na głowie by pomóc swojemu klubowi? Mecz Motor Podhale jeśli nie wygra Motor to Stal nie ma żadnych szans na awans. To sędzia z Podkarpacia wykartkowuje gości po czym Stal w Rzeszowie odgrywa Podhale i wchodzi. Spalone gwizdanie Motorowi 1 czy 2 m przed linią obrony to też notoryczne pomyłki sędziów... LZPN ma literalnie napisane w regulaminie w spotkaniach. Nie musi Motorowi pomagać nie musi naginać faktów wystarczy wiedza umiejętności czytania po polsku. Jeśli ma wejść brak spadków to w takim razie pierwsza 4ka uczciwe powinna awansować i powinny powstać 2 ligi

Kolego z Motoru, nie mam nic przeciwko temu żeby wyszły i Hutnik i Motor. Z perspektywy Suchych Stawów mecze z Motorem zawsze były ciekawe.

Zgadzam się, że oczywiste jest pierwszy w tabeli jest Hutnik, a skoro to trudny że nagle stał się drugi. Regulamin nie mówi nic o dwóch meczach (taki zapis jest w III lidze gr. 3 ale w gr. 4 warunku dwóch meczów nie ma), ani że na zakończenie sezonu kolejność liczy się inaczej niż w trakcie.

Formy mnogiej używa się, gdy liczba jest nieokreślona więc spotkań może być zero albo jeden. Inaczej trzeba pisać za każdym razem zarówno liczbę pojedynczą jak i mnogą. A tak się nie pisze.

Gdyby było inaczej, to idąc to logiką, jeśli Motor wygra 2:0 w rewanżu to wynik byłby nierozstrzygnięty, bo liczy się różnica między zdobytymi a straconymi brakami (liczba mnoga) a Hutnik strzelił / Motor stracił tylko jedną bramkę? Więc nie będzie można tego punktu zastosować? To przecież absurd.

Mam nadzieję, że rewanż / baraż uda się rozegrać bo to byłoby najciekawsze, ale jeśli nie to regulamin jasno promuje Hutnika.

H
HKS Fan
29 kwietnia, 08:28, Motor:

Jak Podkarpacie prowadziło rozgrywki to ciągnięto za uszy Stal. Jak Małopolska prowadziła rozgrywki ratowano Oświęcim. Jak LZPN prowadził rozgrywki to.... Motor musiał publicznie mówić że mecz w mecz sędziowie gwiżdżą na rywali. Za to dostali klapsa w postaci 3 nieuznanych goli które bezpośrednio wpłynęły na układ miejsc 1 do 3. Teraz jak mamy czytelny wpis w regulaminie o 2 spotkaniach których nie było to Hutnik non stop mówi o jedynym wygranym w takich a nie innych okolicznościach. Wygląda na to że Lubelskie ma dostawać lanie nawet gdy regulamin jest jasny. Motor ma klękać i błagać że mają farta. To nie w Motorze grał nieuprawniony zawodnik to nie w Motorze na ławce siedział trener bez papierów na prowadzenie klubu. Motor nie musi w tej sytuacji szukać pomocy w związku wystarczy stosowanie prawa

29 kwietnia, 10:45, HKS Fan:

Motor / LZPN mają prawo przekręcić Hutnika bo kiedyś "Podkarpacie ciągnęło Stal" (cokolwiek by to miało oznaczać)??

Według regulaminu napisanego przez LZPN liczą się bezpośrednie mecze i zawsze tak było po czasu przekrętu Wisła-Legia 0:6, ŁKS-Olimia 7:1 w latach 90.

Majka rżnie głupa. Zarówno Bartnik jak i Krzyszkowski się wypowiadali że chcą uznać punkt regulaminu o bezpośrednich meczach za niebyły. Dlatego jest reakcja.

Hutnik jest na pierwszym miejscu nawet w tabeli LZPN. Krzyszkowski się podpisał pod tabelą, według której liczyły się bezpośrednie mecze. Więc niech nie wymyślają głupot.

29 kwietnia, 14:09, Gość:

Ale głąbie bez szkoły, bezpośrednie to znaczy w liczbie mnogiej dwa mecze tak jak piszesz a nie bezpośredniego meczu czyli jednego.

Przykro mi ale, nie masz racji "bardzo wykształcony" człowieku. W języku polskim używa się liczby mnogiej gdy liczba jest nieokreślona.

Jeśli jest zakaz publicznego spożywania napojów alkoholowych (liczba mnoga), to nie oznacza że jedno piwo można wypić.

Więc słowo "spotkaniach" jest mówi ile ma być meczy. Może być zero, jeden, dwa i więcej. Zgodnie z regulaminem LZPN decydują punkty w bezpośrednich meczach. Hutnik ma 3 pkt. a Motor 0 więc, jeśli nie będzie więcej meczy, to zgodnie z regulaminem pierwszy jest Hutnik.

M
Motor

Kolego z Nowej Huty do dziś rozgrywki nie zostały zakończone to Hutnik jest nr 1 co jest oczywiste. Jeśli liga ma grać czego chce Motor to nadal Hutnik będzie pierwszy. Jeśli rozgrywki zostaną zakończone nr 1 będzie Motor bo brane są 2 bezpośrednie mecze. A tych nie ma. To brany jest kolejny punkt. Co do ciągnięcia za uszy to pokazuje że KAŻDY związek regionalny pomaga swoim klubom. W meczu Podhale Motor zagrał zawodnik gospodarzy który miał wisieć za kratki. Walkower ewidentny dla Motoru. Podobna sytuacja w meczu Oświęcim Podlasie dotyczy trenera. Czyż Małopolski Związek.nie stanął na głowie by pomóc swojemu klubowi? Mecz Motor Podhale jeśli nie wygra Motor to Stal nie ma żadnych szans na awans. To sędzia z Podkarpacia wykartkowuje gości po czym Stal w Rzeszowie odgrywa Podhale i wchodzi. Spalone gwizdanie Motorowi 1 czy 2 m przed linią obrony to też notoryczne pomyłki sędziów... LZPN ma literalnie napisane w regulaminie w spotkaniach. Nie musi Motorowi pomagać nie musi naginać faktów wystarczy wiedza umiejętności czytania po polsku. Jeśli ma wejść brak spadków to w takim razie pierwsza 4ka uczciwe powinna awansować i powinny powstać 2 ligi

G
Gość
29 kwietnia, 08:28, Motor:

Jak Podkarpacie prowadziło rozgrywki to ciągnięto za uszy Stal. Jak Małopolska prowadziła rozgrywki ratowano Oświęcim. Jak LZPN prowadził rozgrywki to.... Motor musiał publicznie mówić że mecz w mecz sędziowie gwiżdżą na rywali. Za to dostali klapsa w postaci 3 nieuznanych goli które bezpośrednio wpłynęły na układ miejsc 1 do 3. Teraz jak mamy czytelny wpis w regulaminie o 2 spotkaniach których nie było to Hutnik non stop mówi o jedynym wygranym w takich a nie innych okolicznościach. Wygląda na to że Lubelskie ma dostawać lanie nawet gdy regulamin jest jasny. Motor ma klękać i błagać że mają farta. To nie w Motorze grał nieuprawniony zawodnik to nie w Motorze na ławce siedział trener bez papierów na prowadzenie klubu. Motor nie musi w tej sytuacji szukać pomocy w związku wystarczy stosowanie prawa

29 kwietnia, 10:45, HKS Fan:

Motor / LZPN mają prawo przekręcić Hutnika bo kiedyś "Podkarpacie ciągnęło Stal" (cokolwiek by to miało oznaczać)??

Według regulaminu napisanego przez LZPN liczą się bezpośrednie mecze i zawsze tak było po czasu przekrętu Wisła-Legia 0:6, ŁKS-Olimia 7:1 w latach 90.

Majka rżnie głupa. Zarówno Bartnik jak i Krzyszkowski się wypowiadali że chcą uznać punkt regulaminu o bezpośrednich meczach za niebyły. Dlatego jest reakcja.

Hutnik jest na pierwszym miejscu nawet w tabeli LZPN. Krzyszkowski się podpisał pod tabelą, według której liczyły się bezpośrednie mecze. Więc niech nie wymyślają głupot.

Ale głąbie bez szkoły, bezpośrednie to znaczy w liczbie mnogiej dwa mecze tak jak piszesz a nie bezpośredniego meczu czyli jednego.

H
HKS Fan
29 kwietnia, 08:28, Motor:

Jak Podkarpacie prowadziło rozgrywki to ciągnięto za uszy Stal. Jak Małopolska prowadziła rozgrywki ratowano Oświęcim. Jak LZPN prowadził rozgrywki to.... Motor musiał publicznie mówić że mecz w mecz sędziowie gwiżdżą na rywali. Za to dostali klapsa w postaci 3 nieuznanych goli które bezpośrednio wpłynęły na układ miejsc 1 do 3. Teraz jak mamy czytelny wpis w regulaminie o 2 spotkaniach których nie było to Hutnik non stop mówi o jedynym wygranym w takich a nie innych okolicznościach. Wygląda na to że Lubelskie ma dostawać lanie nawet gdy regulamin jest jasny. Motor ma klękać i błagać że mają farta. To nie w Motorze grał nieuprawniony zawodnik to nie w Motorze na ławce siedział trener bez papierów na prowadzenie klubu. Motor nie musi w tej sytuacji szukać pomocy w związku wystarczy stosowanie prawa

Motor / LZPN mają prawo przekręcić Hutnika bo kiedyś "Podkarpacie ciągnęło Stal" (cokolwiek by to miało oznaczać)??

Według regulaminu napisanego przez LZPN liczą się bezpośrednie mecze i zawsze tak było po czasu przekrętu Wisła-Legia 0:6, ŁKS-Olimia 7:1 w latach 90.

Majka rżnie głupa. Zarówno Bartnik jak i Krzyszkowski się wypowiadali że chcą uznać punkt regulaminu o bezpośrednich meczach za niebyły. Dlatego jest reakcja.

Hutnik jest na pierwszym miejscu nawet w tabeli LZPN. Krzyszkowski się podpisał pod tabelą, według której liczyły się bezpośrednie mecze. Więc niech nie wymyślają głupot.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska