Przełomu już raczej nie będzie, a najpewniej po świętach Bożego Narodzenia Pawełek podpisze kontrakt z nowym klubem i w ten sposób zakończy definitywnie swoją przygodę pod Wawelem.
Zobacz także: Wisła: decyzja w sprawie kontraktu Pawełka najpóźniej w czwartek
Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że mimo długich negocjacji strony dojdą do porozumienia. Kilka dni temu menedżer Pawełka, Bartłomiej Bolek stwierdził na naszych łamach, że przed świętami sprawa zostanie zamknięta. Obie strony miały cały czas podtrzymywać zainteresowanie podpisaniem nowego kontraktu (stary wygasa z końcem roku). I rzeczywiście, do kolejnego spotkania doszło, ale raczej zakończyło ono negocjacje.
- Nie przyjęliśmy oferty nowego kontraktu, który zaproponowała Wisła - mówi Bartłomiej Bolek. - Nie wiem czy będzie jeszcze inna propozycja ze strony krakowskich działaczy, jednakże nie będę ukrywał, że prowadzimy rozmowy również z innymi klubami.
Na nasze pytanie, czy jest możliwe, że Pawełek dojdzie jednak do porozumienia z Wisłą po świętach Bożego Narodzenia, menedżer zawodnika odparł jedynie: - Po świętach może być już za późno na jakiekolwiek rozmowy z Wisłą.
Z naszych informacji wynika, że problemem w negocjacjach była kwota, za jaką bramkarz miałby kontynuować swoją grę w Wiśle. Mówiąc wprost, Pawełek chciał zarabiać więcej niż zaproponowali mu działacze "Białej Gwiazdy". Warto przy tym przypomnieć, że do tej pory grał na warunkach, jakie wynegocjował z Wisłą jeszcze w czasach gdy przeprowadzał się do Krakowa z Odry Wodzisław Śląski i był jedynie młodym, obiecującym bramkarzem, a nie uznanym ligowcem jak obecnie.
Mariusz Pawełek ma za sobą najlepszą rundę w karierze. W powszechnej opinii, jesienią był najlepszym piłkarzem drużyny, ratując ją wiele razy z opresji, by wspomnieć tylko derby Krakowa czy mecz z Legią Warszawa. W ten sposób dał sobie do ręki bardzo mocne argumenty w negocjacjach z klubem. Jak się jednak okazało nie na tyle mocne, żeby Wisła zaproponowała bramkarzowi satysfakcjonujące dla niego warunki nowej umowy.
Z Wisłą Mariusz Pawełek wywalczył dwa tytuły mistrza Polski, gdy trenerem drużyny był Maciej Skorża. Przez okres pięciu lat był najczęściej podstawowym bramkarzem, choć był czas gdy siedział na ławce rezerwowych, a w bramce Wisły stał Emilian Dolha. Również obecny sezon Pawełek rozpoczął w roli rezerwowego, dość szybko jednak odesłał na ławkę nowy nabytek "Białej Gwiazdy", Milana Jovanicia i stał się bardzo mocnym punktem drużyny. Jak jednak widać, to nie wystarczyło, żeby zostać w Krakowie na kolejne sezony.
Zobacz także: Wisła: decyzja w sprawie kontraktu Pawełka najpóźniej w czwartek
Gdzie zatem Mariusz Pawełek będzie grał w rundzie wiosennej? Wiele wskazuje na to, że wyląduje całkiem niedaleko, bo w Berlinie, w zespole Herthy, która walczy o powrót do Bundesligi.
Możliwy jest również kierunek turecki. W polskiej lidze tego bramkarza na razie już jednak raczej nie zobaczymy. Chyba że w Wiśle nagle zrewidują swoją ofertę i podejmą jeszcze jedną próbę zatrzymania bramkarza w zespole. Z tego co jest nam wiadomo, raczej się jednak na to nie zanosi. Pora więc ogłosić, że właśnie rozpoczyna się druga część znakomicie znanego przy ul. Reymonta serialu pt. "Szukamy bramkarza". Trudno bowiem sobie wyobrazić, że Wisła zostaje na rundę wiosenną jedynie z dwoma golkiperami, Milanem Jovaniciem i Filipem Kurtą.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym**swieta24.pl**