Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pia Skrzyszowska w Eugene czuje się świetnie i liczy na finał 100 m przez płotki

redakcja
Pia Skrzyszowska startowała w igrzyskach olimpijskich w Tokio, ale atmosfera na mistrzostwach świata w Eugene bardziej jej odpowiada
Pia Skrzyszowska startowała w igrzyskach olimpijskich w Tokio, ale atmosfera na mistrzostwach świata w Eugene bardziej jej odpowiada Paweł Relikowski
- Cieszę się, że wszyscy sportowcy mieszkają tutaj w Eugene razem, jakby w wiosce olimpijskiej - zauważyła płotkarka Pia Skrzyszowska. Marzy jej się finał mistrzostwa świata. Na życiową formę wskazują treningi, ale dobrą dyspozycję trzeba "sprzedać w najważniejszym momencie".

21-letnia Skrzyszowska zadebiutuje w mistrzostwach świata w sobotę. Wtedy zaplanowano eliminacje 100 m przez płotki. Młoda Polka nigdy nie była jeszcze tak szybka, jak w tym roku. Rekord życiowy na 100 m przez płotki wywindowała do poziomu 12,62 i ma realne szanse na walkę o finał mistrzostw świata w Eugene.

Przed startem podzieliła się z swoimi dotychczasowymi spostrzeżeniami z pobytu w USA.

- Cieszę się, że wszyscy sportowcy mieszkają tutaj razem. Jakby w takiej wiosce olimpijskiej. Bardzo lubię taki klimat - przyznała Skrzyszowska.

To w jej ocenie tworzy świetną atmosferę.

- Jestem bardzo pozytywnie nastawiona. Gdy dochodzi do głównych imprez, to bardziej mi się chce, jestem bardzo podekscytowana - dodała.

Start w mistrzostwach świata będzie tym, na co czekała cały sezon.

- Sama okolica, klimat USA nie jest taki, abym go specjalnie polubiła. Na pewno jednak atmosfera sportowa, sam stadion i to, na czym mam się tutaj skupić podczas zawodów, jest jak najbardziej na plus. Podoba mi się to - wskazała.

Pia bardzo chciałaby awansować do finału, ale ma świadomość, że do tego potrzebne będzie najprawdopodobniej poprawienie rekordu życiowego.

- Jestem w stanie pobiec najszybciej w życiu. Treningi są bardzo optymistyczne. Po kolei - najpierw przejdźmy bezpiecznie eliminacje. Wyniki na treningach nie są wynikami na zawodach. Trzeba sprzedać swoją formę w najważniejszym momencie. Liczę, że tak właśnie będzie - oznajmiła.

Stadion w Eugene i cała okolica wokół jest bardzo zielona.

- Nawet paznokcie zrobiłam na zielono, aby się nakręcić jeszcze bardziej - żartowała.

- Bardzo mi się tu podoba na stadionie. Lepiej, gdy wokół stadionu jest spokojnie i można się wyciszyć. Wszystkie emocje będą się kumulować już na samym obiekcie. Nie byłam na wielu wielkich stadionach, bo moja seniorska kariera tak naprawdę startuje. Rok temu na igrzyskach w Tokio był znacznie większy stadion, ale on był pusty. Tutaj będą kibice, a także część mojej rodziny. To dla mnie bardzo dużo. Wszyscy damy z siebie wszystko i będą super wyniki - podkreśliła kilka dni przed startem Skrzyszowska.

Pię trenuje jej tata Jarosław Skrzyszowski. To szkoleniowiec cały czas poszukujący, dokształcający się, czerpiący z najnowszych wzorców. Skrzyszowski pomaga też w przygotowaniach Annie Kiełbasińskiej, trenującej ze znanym na całym świecie szwajcarskim specjalistą lekkoatletycznym Laurentem Mauwlym.

Ojciec Pii jest spokojny o dyspozycję córki, ale stara się nie wywierać na niej presji, lecz bardzo spokojnie prowadzić krok po kroku do przodu. Młoda płotkarka z roku na rok robi postępy. O tym, ile z wyników treningowych uda się "sprzedać" w Eugene kibice dowiedzą się w sobotę o godzinie 20.20 czasu polskiego. Półfinał w nocy z niedzieli na poniedziałek o 2.05, a finał o 4.00.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska