Spotkanie rozpoczęło się o godz. 15. W śnieżycy, dlatego prace, które gospodarze wykonali przed meczem na niewiele się zdały. Śniegu na płycie było coraz więcej, spowalniał piłkę. W 15 minucie sędzia Patryk Gryckiewicz przerwał grę i zarządził przerwę na odśnieżenie. W ruch poszły łopaty, pierwotnie zapowiedziano wznowienie gry na 15.35. Ale praca ludzkich rąk w tych warunkach od razu była weryfikowana przez naturę, śnieg nie ustawał.
Na czas przerwy piłkarze udali się do szatni. Zdecydowanie przeciwny kontynuowaniu gry był trener Piasta Aleksandar Vuković. A szkoleniowiec Puszczy Tomasz Tułacz? Był za dalszą grą? - To nieprawda. Po 15. minucie mieliśmy konsultację, podczas której ja powiedziałem, kto odpowiada za podjęcie decyzji. Sędzia stwierdził, że on. Więc mu powiedziałem, że jemu zostawiam tę decyzję, to jego kompetencje. Postąpił słusznie odwołując mecz, warunki do gry były fatalne - powiedział nam szkoleniowiec "Żubrów".
Dwadzieścia parę minut po przerwaniu spotkania arbiter wrócił na boisko, by dokonać oceny sytuacji. I wtedy zdecydował, że gra nie będzie tego dnia kontynuowana.
