Szczypiornistki Olimpii/Beskid Nowy Sącz w ostatnią niedzielę podejmowały lidera - zespół SPR JKS Jarosław. Ekipa z Podkarpacia w bieżącym sezonie w trzynastu spotkaniach odniosła dwanaście zwycięstw. Mimo to przed tym spotkaniem, które rozegrano w hali na Rurach w zespole z miasta nad Dunajcem panowała pozytywna atmosfera.
- Damy z siebie wszystko. Będziemy miały wsparcie naszych kibiców, więc łatwo się nie poddamy. Będzie dużo walki, wierzymy w siebie - mówiła Agnieszka Leśniak.
Jak powiedziała kapitan, tak było. W meczu sądeczanek z jarosławiankami nie brakowało pięknych akcji, emocji i walki do ostatnich sekund. Ofensywne trio nowosądeckiego pierwszoligowca raz po raz rzucało kolejne bramki. Ostatecznie Kamila Dzidek, Karolina Płachta i Agnieszka Leśniak rzuciły 20 punktów - najwięcej pierwsza z zawodniczek notując osiem trafień. Do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 14:14.
Pod koniec drugiej odsłony spotkania przy stanie 26:26 jedna z piłkarek gości trafiła piłką w słupek, niestety dobitka kolejnej była już celna. Olimpia przegrała 26:27.
Podopieczne trener Lucyny Zygmunt w najbliższej piętnastej kolejce (16-17 lutego) podejmą na własnym terenie SPR Olkusz, czwarty zespół tabeli z 28 punktami na koncie. W ostatniej serii gier olkuszanki wygrały u siebie z WPKR Wesołą Warszawa 33:25 (14:10). Najwięcej trafień dla SPR mają Kolonko i Nawara. Pierwsza rzuciła osiem punktów, zaś druga sześć.
Olimpia w tabeli jest szósta. Ma 22 punkty (po siedem zwycięstw i porażek, przy bilansie bramkowym 376:405. Po takim meczu jak ten z SPR JKS mają szansę na korzystny wynik.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Wielka Orkiestra Pomocy Jakuba Błaszczykowskiego
Kałuża, Reyman i inni. Znasz twarze legend futbolu?