Chrzanowianie mieli prawie trzy tygodnie wolnego od treningów, ale trener wraz z działaczami nie obawiają się o kondycję zawodników. Do walki o ligowe punkty powrócą 8 lutego, kiedy zagrają wyjazdowe spotkanie przeciwko Czuwajowi Przemyśl, wiceliderowi rozgrywek.
W przerwie świąteczno-noworocznej powiększyła się kadra MTS. Do zespołu powrócił Przemysław Wierzbic. Ten wychowanek chrzanowskiego klubu sezon rozpoczynał w drugoligowych Mysłowicach. Przenosiny na Śląsk były związane także ze zmianą adresu zamieszkania. Teraz, kiedy wrócił do Chrzanowa, wyraził gotowość gry w MTS.
- Wiem, że nasz wychowanek w Mysłowicach rzucał po 14 goli na mecz. To pokazuje, jaka jest różnica poziomu sportowego pomiędzy zapleczem ekstraklasy, a drugą ligą – tłumaczy Marcin Dęsoł, prezes chrzanowskiego klubu. - Wierzbic jest solidnym zawodnikiem. Nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Skoro gra w Mysłowicach nie zaspokajała jego sportowych ambicji, chętnie, po półrocznej przerwie, przyjęliśmy go z powrotem w nasze szeregi.
W Chrzanowie są zadowoleni z siódmego miejsca w tabeli po pierwszej rundzie. Jak twierdzi prezes Dęsoł, w pełni oddaje możliwości MTS. Sternik klubu zwraca uwagę na trudny kalendarz rozgrywek. Właśnie na początku sezonu chrzanowianie potykali się z mocnymi zespołami. Kumulacja porażek sprawiła, że zawodnicy poczuli się niepewnie. - Jednak wygraliśmy w pierwszej rundzie z tymi rywalami, z którymi był to nasz obowiązek - uważa prezes Dęsoł. - Pewnie, że nasz dorobek mógłby być trochę lepszy, bo kilka punktów uciekło nam w pechowych okolicznościach, ale nie zamierzamy się tym zadręczać.
Zdaniem chrzanowskich działaczy, tabela podzielona jest na trzy grupy. W ścisłej czołówce jest pięć ekip, a różnice między nimi są niewielkie. W środku tabeli solidną pozycję mają Końskie i MTS Chrzanów. Za tym duetem jest reszta stawki.
Wsparcie z miejskiej kasy chrzanowski klub dostał na ubiegłorocznym poziomie. Jest tylko kilka tysięcy większe niż w 2019 roku. Jednak prezes Marcin Dęsoł nie zamierza się uskarżać, choć piłkarze ręczni są przecież wizytówką miasta i występują na szczeblu ogólnopolskim. - Pewnie, że zawsze chciałoby się więcej, ale trzeba się cieszyć tym, co mamy – uważa sternik chrzanowian. - Zawsze podkreślam, że prowadzimy klub w realiach finansowych i nie zamierzamy niczego robić na kredyt.
Na premierę drugiej rundy w Chrzanowie kibice muszą poczekać do 15 lutego, kiedy MTS zmierzy się z rezerwą Wisły Orlen Płock.
- Mauro Cantoro. Dokładnie 12 lat temu został obywatelem RP
- Przecena piłkarzy Cracovii. Którzy stracili najwięcej?
- TOP 30. Ranking krakowskich klubów na Facebooku [not. 2]
- Sportowiec Małopolski 2019. Uroczysta gala rozdania nagród
- Małopolska. Piłkarze na urlopach. Tak się bawią [ZDJĘCIA]
- Małopolska Jedenastka Roku, czyli Cracovia kontra Wisła
