Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Grzegorzek na emeryturze nie żegna się z Muzeum w Chrzanowie. Znany botanik nadal chce popularyzować wiedzę

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Starszy kustosz Piotr Grzegorzek po ponad 38 latach pracy w Muzeum w Chrzanowie przeszedł na zasłużoną emeryturę. Nie zamierza jednak reszty życia spędzić w bujanym fotelu. Chce nadal aktywnie działać i wspólnie z mieszkańcami odkrywać naturalne "skarby" skrywane przez nasz region.

Piotr Grzegorzek to nie tylko prawdziwa skarbnica wiedzy botanicznej, ale również żywa kopalnia anegdot, historii i powiedzeń. Choć urodził się w Rydułtowach na Śląsku to swoje życie związał z Chrzanowem. Botanika od dziecka była jego wielką pasją, zaszczepiła w nim ją nauczycielka w szkole podstawowej. Prace w Muzeum w Chrzanowie rozpoczął 1 kwietnia 1982 r. Tam na swojej drodze spotkał wybitnych geologów: Mariana Kuca oraz Marka Suwarzyńskiego.

Dyletant z pasją

- W muzeum nie powinni pracować wybitni specjaliści, tylko zdolni dyletanci, czyli ludzie, którzy są w stanie ogarnąć więcej niż jedną dziedzinę. Chrzanów leży na jednym z trzech obszarów w Polsce najbogatszych w skały i minerały. Nie było zlituj, trzeba było zacząć się uczyć

- podkreśla ze śmiechem pan Piotr. Tak zaczął zgłębiać swoją wiedzę nt. geologii.

Kontakt ze zwiedzającymi, wspólne spacery i możliwość popularyzacji wiedzy to elementy, za które ceni pracę w muzeum. Przez lata wraz z Markiem Suwarzyńskim pokazywał ludziom najciekawsze miejsca w Chrzanowie i okolicy. Pan Marek opowiadał fachowym językiem, a pan Piotr przekładał go na ten bardziej przystępny laikom.

- Zawsze starałem się połączyć naukę z humorem. Czasem leciałem za ostro i byłem strofowany

- przyznaje z uśmiechem pan Piotr.

Popularyzacja wiedzy botanicznej to jedna z jego pasji. Jest krajowym konsultantem w dziedzinie oznaczania roślin. Ma na swoim koncie ponad 3 tys. artykułów, występy w telewizji, jest także współautorem dwóch przewodników. Nie obcy jest mu również internet, gdzie mocno się udziela i dokumentuje wycieczki. Przez ostatnie 20 lat opublikował ponad 4,5 tys. fotoreportaży.

- Teraz będę miał czas na ich dokładne opisanie w formie pamiętników - dodaje pan Piotr.

Za swoją działalność został doceniony i w 2013. roku uhonorowany medalem im. Bolesława Hryniewieckiego przyznawanym przez Polskie Towarzystwo Botaniczne.

Piotr Grzegorzek na emeryturze nie żegna się z Muzeum w Chrzanowie. Znany botanik nadal chce popularyzować wiedzę
Archiwum GK

Pomysły na niebanalne

- Piotr to postać barwna, niebanalna, która pozostaje w pamięci. Dziś jest już coraz mniej takich indywidualności

- podkreśla Marek Szymaszkiewicz, pracownik muzeum. Wspomina, jak pan Piotr chciał usypać w muzeum górę śmieci, by pokazać ludziom co poprzez niewłaściwe zachowania pozostawimy potomnym.

Pracownicy muzeum cenią go nie tylko za humor, ale również wszechstronność. - Dla pana Piotra nie było problemu zrobić z dziećmi papierowe zoo lub poprowadzić warsztaty wycinanki żydowskiej - podkreśla Anna Sadło-Ostafin.

Iść w krzaki - nic nadzwyczajnego

Piotr Grzegorzek dał się również poznać jako osoba gotowa do poświęceń. Pewnego razu idąc w jasnym garniturze na wernisaż zauważył ciekawą roślinę. Nie mógł sobie odmówić przyjemności jej sfotografowania, nie bacząc na konsekwencje klęknął, by wykonać jak najlepsze kadry. Garnitur ucierpiał, zdjęcia jednak wyszły znakomicie.

- Nieraz zdarzyło się, że coś buszowało za oknem Domu Urbańczyka. Myśleliśmy, że to jakieś zwierzę, a tymczasem to pan Piotr leży na trawniku z aparatem - wspomina Anna Sadło-Ostafin.

Kamil Bogusz, obecny dyrektor muzeum, na długo zapamięta swoją pierwszą wycieczkę z panem Piotrem, gdy w 2009 r., jako praktykant trafił do muzeum. Nie wiedząc co go czeka, zabrał ze sobą plecak i wspólnie wyruszyli w kierunku kamieniołomu na Borowcu.

- Zostałem sponiewierany. To nie była prosta droga, musieliśmy zwiedzić każdy zakręt i zakamarek

- wspomina z uśmiechem Kamil Bogusz.

Pan Piotr kończy zakończył pracę w muzeum, ale nie znika z jego życia. W dalszym ciągu często je odwiedza i ma nadzieję na dalsze wspólne wędrówki z mieszkańcami. Jak mówi po przejściu na emeryturę na jeszcze więcej czasu na... spacerowanie.

- Ostatnio udało mi się znaleźć gatunek paproci uznany za wymarły na naszym terenie w latach 70-tych. Jeszcze wiele ciekawych spacerów i mam nadzieję nie jedne nowe znalezisko - kończy pan Piotr.

FLESZ - Sprawdź, czy Twój powiat jest “czerwony”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska