- Myślę, że nie był to zły mecz w moim wykonaniu, zwłaszcza, że nie grałem na swojej pozycji - mówi Piotr Żemło. - Puchar Polski to była okazja, żeby się pokazać. Szkoda tylko, że przegraliśmy. Lech był lepszy, długo jednak dobrze się broniliśmy i szkoda tych dwóch błędów, które przesądziły o naszej porażce.
Widać było, że brakuje nam doświadczenia. Wiadomo, że ważniejszy mecz czeka nas w niedzielę. Część drużyny została w ogóle w Krakowie. Zagrali młodzi. Część z nas pokazała się z dobrej strony, inni wypadli nieco gorzej.
Mam nadzieję, że tym występem udowodniłem, że warto mi dać szansę również w lidze. Przyjdą kontuzje, kartki i wtedy będę do dyspozycji trenera. Pracuję na to, żeby zostać w Wiśle. Mój kontrakt się kończy po sezonie, a ja chciałby zostać w Krakowie. Mam nadzieję, że swoją pracą na treningach na ten kontrakt zapracuję.
Moim atutem jest na pewno to, że jestem uniwersalnym zawodnikiem. Mogę grać praktycznie na każdej pozycji.
Piotr Żemło: Pracuję na to, żeby zostać w Wiśle
(bk)

` ` ` ` ` `
Jeśli można szukać plusów po meczu Wisły w Poznaniu, to na pewno była nim postawa Piotra Żemły na prawej obronie “Białej Gwiazdy”. Tym występem młody piłkarz potwierdził, że warto w niego inwestować i jeśli np. grać nie będzie mógł Łukasz Burliga, to trzeba stawiać właśnie na Żemłę.