Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piwniczna: drogi wciąż zasypywane przez osuwiska

Arkadiusz Arendowski
W czerwcu potężna lawina kamienna zablokowała na kilka dni drogę nr 971
W czerwcu potężna lawina kamienna zablokowała na kilka dni drogę nr 971 Arkadiusz Arendowski
Osuwająca się skalna ściana przy drodze wojewódzkiej między Piwniczną-Zdrojem a Wierchomlą wciąż jest czynna. Nie ma tygodnia, żeby strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Piwnicznej nie usuwali z jezdni spadających skalnych odłamków.

Pierwsze prowizoryczne zabezpieczenia zbocza góry pojawią się jednak dopiero dopiero za dwa tygodnie. Do tego czasu kierowcy muszą po prostu uważać.

Czytaj także: W Nawojowej będzie dom socjalny dla ofiar osuwisk

- Pod koniec zeszłego tygodnia jechałem tą trasą. Widziałem, że na drodze leżą drobne kamienie, dlatego byłem ostrożny - opowiada Adam Panczykowski z Muszyny. - Nagle kątem oka zobaczyłem unoszący się ze stoku obłoczek kurzu i coś ciężkiego uderzyło z boku w koło mojego samochodu.

Kierowca z Muszyny miał sporo szczęścia. Spadający kamień nie był dużych rozmiarów, skończyło się jedynie na uszkodzeniu felgi. Niektórzy jednak musieli przeprowadzić droższe remonty swoich pojazdów.

- Wymieniłem całą miskę olejową po tym, jak wziąłem leżące kamienie pomiędzy koła. Nie mam autocasco, więc mój portfel stał się nieco lżejszy. Teraz omijam to miejsce z daleka - dodaje Piotr Myszkowski z rejonu Muszyny. Okoliczni strażacy pozostają w ciągłej gotowości. Nigdy nie wiadomo, kiedy znów otrzymają pilne wezwanie.

- Odłamki skalne usuwamy łopatami i miotłami na pobocze. Co innego możemy z tym zrobić? - opowiada Stanisław Gumulak, prezes OSP w Piwnicznej - Zdroju. - Prawie za każdym razem widać na jezdni plamy oleju. Na Zachodzie takie miejsca zabezpiecza się w parę dni.

Osuwisko w Wierchomli uaktywniło się w czerwcu po intensywnych opadach deszczu. Potężna lawina kamienna zablokowała wtedy drogę na kilka dni. Górnicy z pobliskiej kopalni wywieźli ponad 600 ton rumoszu.

Profesjonalna siatka na przyszły rok

Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie, któremu podlega droga wojewódzka nr 971, zapewnia, że stale monitoruje sytuację na osuwisku. Nie ma jednak pieniędzy na całkowite zabezpieczenie. - Na razie chcemy prowizorycznie osłonić pobocze zwykłą siatką, która powinna zatrzymywać drobniejsze odłamki skalne. Profesjonalnie cały stok zabezpieczymy dopiero w przyszłym roku. Koszt inwestycji sięgnie 250 tys. zł - informuje Agata Mężyk, pełniąca obowiązki kierownika Rejonu Dróg Wojewódzkich w Nowym Sączu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska