Drwale ruszyli w las, by dokonać wycinki drzew pod przyszłe trasy narciarskie. W związku z tym, że ten teren objęty jest ochroną unijną Natura 2000, wycinka musi się zakończyć 1 marca, kiedy zacznie się okres lęgowy ptaków.
- Nasze starania dotyczące tej inwestycji trwały od 2006 roku - mówi Andrzej Gąsiorowski, wiceprezes zarządu spółki. - Tereny narciarskie chcemy oddać do użytku jeszcze w tym roku w listopadzie. Przy stoku staną hotel, restauracja i domki leśne.
Spółka, która ma kilku udziałowców, zamierza zainwestować w ten biznes 30-50 mln zł. Jak podkreśla wiceprezes Gąsiorowski, obejdzie się bez konieczności zaciągania kredytów bankowych. By poszerzyć bazę hotelową, spółka kupiła też hotel Koliba.
Zamierzenia inwestorów są bardzo ambitne. Na ponad 20 ha powstaną dwie kolejki krzesełkowe i dwa wyciągi orczykowe. Najdłuższa trasa narciarska ma mieć ponad 1200 metrów długości. Dolna stacja wyciągu narciarskiego, a być może w przyszłości kolejki gondolowej, zlokalizowana jest nieopodal przystanku kolejowego. Kolejka będzie też atrakcją widokową. Poprowadzona zostanie nad Popradem, z lewego na prawy brzeg.
- Tyle lat starań o tę inwestycję wreszcie zakończyło się dobrym finałem - mówi Edward Bogaczyk, burmistrz Piwnicznej-Zdroju. - Dzięki temu wzbogaci się nasza oferta turystyczno-rekreacyjna nie tylko w okresie zimy, ale przez cały rok. Na Kicarzu wytyczymy także trasy spacerowe i rowerowe. Nie bez znaczenia są dla nas również nowe miejsca pracy.
W sobotę w urzędzie miasta i gminy inwestorzy zaprezentowali radnym i mieszkańcom miasta wizualizację przyszłej stacji narciarskiej. Spotkała się ona z dużym zainteresowaniem.
