Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po incydencie w Wieliczce fatalne skutki uderzenia Polaka w twarz. Zapadł wyrok na Ukraińca

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Sąd Okręgowy w Krakowie skazał Ukraińca na 3 lata więzienia, ale ten wyrok został zmniejszony po apelacji
Sąd Okręgowy w Krakowie skazał Ukraińca na 3 lata więzienia, ale ten wyrok został zmniejszony po apelacji Artur Drożdżak
Rok i 8 miesięcy więzienia – to już prawomocny wyrok na obywatela Ukrainy 40-letni Maksyma B., który w Wieliczce zadał Polakowi jeden cios pięścią w twarz. Łukasz B. wylądował w szpitalu, gdzie operacja uratowała mu życie.

2018 r. przed hotelem w Wieliczce przy ul. Narutowicza. Polak podjechał tam z Ukraińcem Iwanem K. po jego rzeczy, bo mieli razem zamieszkać w innym miejscu. Łukasz B. też kiedyś był lokatorem tego hotelu, ale musiał go opuścić, bo nie rozliczył się z opłat, podejrzewano go też o dokonywanie tam kradzieży. Uchodził za osobę konfliktową i nadużywającą alkoholu.

Przed wejściem do budynku Łukasz B. zauważył znajomego obywatela Ukrainy Maksyma B. i zwrócił się do niego w obraźliwy sposób. Ukrainiec w odpowiedzi uderzył go pięścią w twarz i Polak bezwładnie osunął się na twarde podłoże, na moment stracił przytomność. Trafił do szpitala, gdzie stwierdzono złamanie nosa i poważny uraz mózgu. Operacja przywróciła go do zdrowia.

Biegły sądowy stwierdził, że obrażenia Łukasza B. mogły być od upadku po uderzeniu, a nie od samego ciosu. Pokrzywdzony był tak pijany, że biegły odnotował, że podobne stężenie bywa przyczyną ostrych zatruć i zgonów u niektórych ludzi.

Po długotrwałym leczeniu Polak wrócił do pracy, wyjechał zarabiać za granicę jako budowlaniec. Twierdził, że nie pamięta samego zajścia, ani tego co robił tego dnia. Nie krył, że na skutek uderzenia i upadku ma stale problemy ze słuchem.

Na procesie skupił się na opisywaniu Maksyma B. jako człowieka agresywnego, którego bali się też inni Ukraińcy. Siebie za to przedstawiał w korzystnym świetle osoby nie nadużywającej alkoholu i spokojnej. Świadkowie zeznawali coś innego.

Sąd Okręgowy w Krakowie skazał Maksyma B. na 3 lata więzienia za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Łukasza B., choć groziło mu nawet 15 lat odsiadki. W sprawie był szereg okoliczności łagodzących. Oskarżony nie był karany, miał pozytywną opinię środowiskową, przyznał się do winy, wyraził żal i skruchę, przeprosił pokrzywdzonego. Sąd przyjął, że to Łukasz B. sprowokował zajście, a mógł zwyczajnie odjechać taksówką sprzed hotelu.

Obciążające było zadanie silnego ciosu pijanemu pokrzywdzonemu i wywołanie uderzeniem poważnych konsekwencji zdrowotnych u Łukasza B. W sprawie była prowadzona mediacja, ale nie doszła do skutku, bo Ukrainiec nie był w stanie zapłacić wysokiego zadośćuczynienia, którego domagał się Polak.

Tuż przed końcem procesu Łukasz B. zmarł w domu. Prokurator złożył wniosek, by tę sprawę wyjaśnić i zbadać czy zgon nie ma związku z incydentem przed hotelem. Sąd na to nie przystał, bo uznał, że nie ma na to dowodów.

W apelacji obrona wnosiła o łagodniejszą karę dla Ukraińca i Sąd Apelacyjny w Krakowie po zmianie kwalifikacji czynu faktycznie obniżył mu wyrok do 20 miesięcy odsiadki. Orzeczenie jest prawomocne.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska