Kraków Airport w ekstralidze portów lotniczych
- Na razie korzystamy z jednego urządzenia. We wrześniu będziemy mieli już dziewięć skanerów, a do końca roku kolejne 4. Być może zakupimy jeszcze dwa, by finalnie mieć ich 15 - mówi Łukasz Strutyński, prezes Kraków Airport.
Szefowie Kraków Airport mają nadzieję, że systematyczny montaż supernowoczesnych skanerów CT znacząco przyspieszy kontrolę bezpieczeństwa. W przypadku krakowskiego lotniska ma to ogromne znaczenie, gdyż każdego miesiąca bije ono kolejne rekordy obsługiwanych pasażerów. W kwietniu jest ich już milion, a do końca roku – oczywiście jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego - powinna zostać przekroczona kolejna magiczna granica - 12 milionów.
Rewolucja technologiczna w Balicach
- Wcześniej, przez wiele lat, korzystaliśmy z tradycyjnych prześwietlarek rentgenowskich. Teraz przechodzimy na tomografię komputerową. To rewolucja technologiczna – podkreśla Krzysztof Krupa, specjalista do spraw BHP w Kraków Airport.
Co się zmieni dla pasażerów, ale też operatorów w lotniskowym punkcie kontroli bezpieczeństwa?
- Pasażerowie na stanowisku kontroli bezpieczeństwa nie będą już musieli rozpakowywać bagażu podręcznego, by wyjąć z niego elektronikę, płyny i kosmetyki. Wystarczy, że włożą walizkę, plecak, torbę do kuwety, a ta odjedzie do sprawdzenia w skanerze. Przy odrobinie szczęścia, jeśli okaże się, że w bagażu nie ma nic, co wzbudziłoby niepokój operatora tomografu, na tym kończy się przygoda podróżnego z punktem bezpieczeństwa - dodaje Krzysztof Krupa.
Nowo zamontowane urządzenie ma również specjalny czujnik, który sprawdza, czy w kuwecie nie pozostały jakieś rzeczy. Gdy system uzna, że jest pusta, trafia na specjalny podajnik i przesyłana jest na początek kontroli, by mógł z niej skorzystać kolejny pasażer. Na tym jednym stanowisku do kontroli mogą przygotowywać się jednocześnie cztery osoby.
Operatorzy w punkcie kontroli bezpieczeństwa również zyskali na montażu skanera CT. Na ekranie mogą praktycznie „rozebrać” bagaż na czynniki pierwsze, bez fizycznej ingerencji. Jeśli nic nie wzbudzi ich podejrzeń, bagaż trafia w ręce pasażerów.
- Mamy nadzieję, że dzięki tym skanerom kolejki do kontroli bezpieczeństwa znacząco się zmniejszą - podkreśla prezes Łukasz Strutyński.
