Pod Giewontem dezynfekują miasto. Tam by się nikt nie zaraził koronawirusem

red.

24 kwietnia 2020, 11:28

W Zakopanem rozpoczęła się wielka dezynfekcja. Oczyszczane z wirusów i bakterii są tereny publiczne - gdzie może przebywać dużo osób, a co za tym idzie łatwiej można się zarazić.

FLESZ - Czy czeka nas największa susza od 100 lat?

W czasie epidemii bardzo ważne jest oczyszczanie miejskiej przestrzeni przy pomocy płynu dezynfekującego. Taką akcję już po raz drugi przeprowadza miejska spółka Tesko. Potrwa ona trzy dni i obejmie dezynfekcję 21 wiat przystankowych na terenie miasta, 5 wiat na placu przed dworcem PKP, przejścia podziemnego i dwóch wind przy ul. Kościelskiej 1, sygnalizacji drogowej - przy ul. Chramcówki, skrzyżowanie ul. Kościuszki z ul. Aleje 3 Maja, skrzyżowanie ulic: Krupówki, Tetmajera, Witkiewicza, Zamoyskiego.
Dezynfekowane są również kosze uliczne, różnego rodzaju poręcze i ławki.

- Płyn dezynfekujący (podchloryn sodu) jest bezpieczny dla mieszkańców oraz zwierząt. Pracownicy spółki Tesko stosują odzież ochronną ze względu na długotrwałą pracę z tym środkiem - informuje urząd miasta.

Podobne akcje dezynfekcji stosują także inne podhalańskie miejscowości - m.in. gmina Kościelisko, czy miasto Nowy Targ. W stolicy Podhala do dezynfekcji wykorzystują armatkę do produkcji śniegu. Z kolei w Kościelisku dezynfekowane są urzędy i obiekty użyteczności publicznej, ale także kościół.