- To były ogromne dwustulitrowe beczki zrzucone na skarpę opadającą w kierunku wody powyżej żwirowni - mówi Szewczyk. - Osiem było pełnych, trzy puste. Z jednej olej wyciekał przez korek. Mogło być tego więcej. Rzeka w tym miejscu jest głęboka, a skarpa stroma, nie wiemy, czy coś nie stoczyło się do wody.
Paweł Motyka, zastępca komendanta sądeckiej straży pożarnej, poinformował, że w beczkach był zużyty olej silnikowy. - Prawdziwa bomba ekologiczna! - dodał.
Zobacz także: Stary Sącz: napad na bank, policja szuka sprawcy
Strażacy wydobyli beczki z koryta rzeki i przekazali pracownikom gminy Podegrodzie.
- Sprawdziliśmy Dunajec na odcinku kilometra. Nie znaleźliśmy nic, ale nie wykluczam, że część wysypiska popłynęła z nurtem - stwierdził Motyka.
Zenon Szewczyk podejrzewa, że sprawca dobrze przygotował "zrzut"niebezpiecznych odpadów. - Musiał podjechać ciężarówką po wcześniejszym rozpoznaniu terenu, bo nawet strażacy mieli problemy z dotarciem na miejsce swoim wozem - mówi Szewczyk. - Aż przykro pomyśleć, że ktoś z miejscowych mógł okazać się takim barbarzyńcą. Przecież nieopodal w Świniarsku są ujęcia wody sądeckich wodociągów!
Sprawę zgłoszono na policję, aby ustaliła właściciela beczek. Mieszkańcy Podegrodzia podpowiadają mundurowym, że "zrzut" raczej nie pochodzi z małego warsztatu. Musiał też pojawić się w korycie w ciągu dwóch dni przed niedzielą, gdyż wcześniej wysypiska w tym miejscu nie było.
Prezes spółki Sądeckie Wodociągi Janusz Adamek uspokaja, że nawet jeśli doszło do zanieczyszczenia Dunajca, nie trzeba obawiać się o jakość wody do picia.
Zobacz także: Stary Sącz: napad na bank, policja szuka sprawcy
- Badamy wodę kilkakrotnie, zanim trafi do sieci. Nie ma powodów do niepokoju, że z kranów popłynie skażona woda - zapewnia Adamek.
Groźne odpady
Oleje przepracowane w świetle obowiązującego w Polsce prawa są zaliczone do odpadów niebezpiecznych dla zdrowia człowieka i środowiska. W wyniku spalania paliwa w wysokiej temperaturze powstają substancje silnie rakotwórcze. Utylizacja zużytych olejów silnikowych wymaga specjalnych pozwoleń.