- Mieliśmy plany na dziś od samego rana. Teraz wszystko trzeba zmienić - narzekała Urszula, która do Zakopanego przyjechała ze Szczecina.
- O opóźnieniu dowiedzieliśmy się w nocy. Kolejarze powiedzieli nam, że ukradziono sieć trakcyjną. W pociągu jechała pani, która w podróży była 26 godzin, bo się kilka razy przesiadała - opowiadał Dariusz ze Szczecina.
Najbardziej denerwowali się ci, którzy czekali na swoich bliskich na dworcu PKP. - Ja też przez lata pracowałem jako kolejarz i dawniej tak nie bywało. Jak było 15 minut opóźnienia, to nam cięli pensje. A teraz? Nie wiadomo, która spółka za co odpowiada - denerwował się Józef Citkowski z Krzyża Wielkopolskiego, który w Zakopanem czekał na syna.
Powodem opóźnienia, jak informuje PKP Intercity, była awaria lokomotywy, która miała przeciągnąć skład po fragmencie torów koło Welunia, skąd skradziono sieć trakcyjną. Trzeba więc było ściągnąć kolejną lokomotywę. - W ubiegłym roku z powodu kradzieży sieci trakcyjnej opóźnionych było ponad 8,3 tys. pociągów pasażerskich i 1,4 tys. towarowych - informuje Beata Czemerajda, rzeczniczka PKP Intercity - Ponad milion pasażerów i setki tysięcy ton towarów nie dotarły na miejsce o czasie.
W tym roku w wyniku kradzieży i dewastacji infrastruktury kolejowej PKP poniosły już stratę w wysokości ponad 7,2 mln zł.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
