Podhale. Armia dla Matyldy zebrała ponad 7 mln zł na operację małej mieszkanki Kościeliska. A będzie też refundacja NFZ!

- Matylda urodziła się z ekstremalnie ciężką wadą serca – atrezją tętnicy płucnej typu IV. Lekarze mówią wprost: w Polsce nie ma dla naszej córeczki ratunku! Jedyną szansą, żeby ocalić życie Matyldzi, jest kolosalnie droga operacja w USA, na którą niestety nas nie stać... Jej cena może sięgnąć nawet kilku milionów złotych. Z całego serca błagamy o pomoc! - prosili rodzice dziewczynki

W akcję zbierania pieniędzy zaangażowało się nie tylko całe Podhale, gdzie w wielu miejscowościach organizowano, kwesty, koncerty, kiermasze, zabawy taneczne, zawody sportowe. Dzięki internetowym licytacjom dla Matyldy kwestowano w całym kraju. Do zbierania przyłączały się nie tylko osoby prywatne, ale także urzędy.

- Był czas, kiedy liczyliśmy tylko na was, a życie Matyldy spoczywało w waszych rękach. Daliście z siebie tyle energii, czasu, siły, pieniędzy, chęci. Takiej armii jak Wy, każda rodzina z dzieckiem może zazdrościć - zwrócił się do wolontariuszy ojciec dziewczynki Mariusz Różak.

Rodzice w czasie trwania zbiórki czekali na rozpatrzenie wniosku na dofinansowanie operacji przez NFZ. - Nikt nie wierzył, że jest to możliwe. Trwało to bardzo długo, ale mamy zgodę – poinformowali rodzice dziewczynki.

Wylot do Stanów Zjednoczonych zaplanowany jest transportem medycznym z Polski na 4 maja, 15 maja - cewnikowanie dziecka, a 31 maja - operacja.

Rodzice Matyldy zachęcają wszystkie osoby, które przygotowały rzeczy do licytacji dla Matyldy o przekazanie ich na rzecz innych chorych dzieci. - Pieniądze które zebraliśmy na ten moment zostawiamy i podejmiemy decyzję co z nimi w momencie kiedy będziemy po operacji, a lekarze nam powiedzą jaki jest dalszy plan działania - deklarują rodzice.