Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podhale. Artykuł o koniach z Morskiego Oka sponsorowany przez fundusz wspierający końskie rzeźnie

Tomasz Mateusiak
Wojciech Matusik
Ekspert parku narodowego przekonuje w prasie, że koniom w Tatrach nie dzieje się krzywda. Przy artykule jest informacja, że sponsoruje go fundusz wspierający... końskie rzeźnie.

Zobacz także: Obrońcy koni z Morskiego Oka: Kto zapłaci za 30 procesów? [ZDJĘCIA, WIDEO]

oraz Blokada drogi do Morskiego Oka była legalna [ZDJĘCIA, WIDEO]

W branżowym piśmie dla koniarzy "Hodowca i Jeździec" pojawił się właśnie artykuł dowodzący, że zwierzętom ciągnącym wozy z turystami na drodze do Morskiego Oka nie dzieje się krzywda. Jego autorem jest dr Ryszard Kolstrung, ekspert Tatrzańskiego Parku Narodowego. Artykuł opatrzono opisem, że zapłacił za niego Polski Fundusz Promocji Mięsa Końskiego, który zajmuje się m.in. wspieraniem producentów koniny. Zdaniem obrońców praw zwierząt, dyskredytuje to dr. Kolstrunga jako wiarygodnego eksperta. Animalsi przypominają, że konie, które "odsłużą" swoje w Tatrach, trafiają do rzeźni.

Kolstrung broni górali

"Hodowcę i Jeźdźca" wydaje Polski Związek Hodowców Koni. W najnowszym numerze pisma, w zajmującym aż pięć stron tekście dr. Ryszarda Kolstrunga, nie ma nic, co nie zostałoby wcześniej powiedziane w sprawie koni pracujących w Tatrach. Naukowiec z Katedry Hodowli i Użytkowania Koni Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie pisze, że zwierzęta ciągnące wozy na szlaku z Palenicy Białczańskiej do Włosienicy nie pracują ponad siły. Materiał kończy się konkluzją, że powinny w górach pozostać.

A tak na marginesie...

Animalsi broniący praw koni w Tatrach rzetelność tekstu doktora poddają jednak w wątpliwość. Na marginesie publikacji dopisano bowiem, że materiał sfinansował Fundusz Promocji Mięsa Końskiego. To organizacja, która ma sprawić, by mięso końskie z Polski miało lepszą jakość i było częściej wybierane przez klientów. Fundusz promuje więc rzeźnie.

- Dla nas to nic dziwnego - mówi Anna Plaszczyk, działaczka Fundacji Viva, walczącej o likwidację transportu końskiego w Tatrach. - Od dawna mówimy, że duża część koni z Morskiego Oka trafia do rzeźni. Tylko w 2014 roku z trasy wycofano 64 konie, czyli ponad 20 procent wszystkich pracujących tam zwierząt. Większość skończyła niestety u rzeźnika.

- To tak, jakby za teksty o wspaniałym życiu krów na fermach płaciły fastfoody, które sprzedają hamburgery - dodaje Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva. - Biznes transportowy na drodze do Morskiego Oka co roku dostarcza do rzeźni spore ilości koniny. Fundusz Promocji Mięsa Końskiego wspiera swoich dostawców - dodaje.

To błąd w druku?

Co na to Tatrzański Park Narodowy? W przedświąteczny piątek Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN, nie chciał komentować tekstu.

Bardziej rozmowny był redaktor naczelny "Hodowcy i Jeźdźca". - Dopisek przy artykule o Morskim Oku to pomyłka w druku - utrzymuje Michał Wierusz-Kowalski. - Konie z Tatr to rasa "zimnokrwista". Mamy umowę sponsorską z Funduszem Promocji Mięsa Końskiego. Pojawiają się jako sponsor każdego artykułu mówiącego o koniach tej rasy. Ten jednak nie był przez nich opłacony. To grafik dołożył ten dopisek. Przepraszam za to zarówno czytelników, jak i autora. Postawiliśmy go w trudnej sytuacji. Nie pisał tekstu na zlecenie - zapewnia redaktor naczelny.

Komentarza samego dr. Kolstrunga nie udało nam się zdobyć. Od kilku dni jego telefon milczy. Z kolei urzędnicy z Ministerstwa Rolnictwa (Fundusz Promocji Mięsa Końskiego to ich agencja) komentarz w sprawie dadzą za kilka dni.

Już nie oceni?

Obrońcy koni wyjaśnień o "pomyłce" jednak nie przyjmują. Ich zdaniem tekst sponsorowany przez FPMK udowodnił, że dr Kolstrung - który na zlecenie TPN wykonał już dwie ekspertyzy mówiące, że koniom w Tatrach nie dzieje się krzywda - jest nierzetelny.

Dlatego Fundacja Viva wystąpiła do TPN o wykluczenie eksperta z prac zespołu (w jego skład wchodzą jeszcze naukowcy z Wrocławia), który ma opracować trzecią, ostateczną opinię dotyczącą wysiłku koni ciągnących wozy do Morskiego Oka.
Do sprawy wrócimy.

WIDEO: Przepychanki z ekologami na drodze do Morskiego Oka

Źródło: TVN24, X-News

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska