Miejski magazyn, który w Zakopanem działał niemal od początku wojny na Ukrainie przy Alejach 3 Maja zakończył swoją działalność pod koniec marca. Wtedy ciężar pomocy dla Ukraińców spoczął na magazynie powiatowym. Ten był codziennie odwiedzany przez kilkadziesiąt osób zza wschodniej granicy. Z czasem jednak magazyn opustoszał. Potrzeby cały czas były duże, jednak nowego wsparcia nie było. Magazyn od poniedziałku 4 kwietnia został zamknięty.
Tymczasem potrzeby nadal są duże. Tym bardziej, że – jak oceniają samorządowcy – na Podhale nadal przybywają ludzi z Ukrainy. I to ci, którzy potrzebują większej pomocy. Bo to ludzi, których bezpośrednio dotknęła wojna.
- Nie rezygnujemy z pomocy. Jednak taka formuła spontanicznej pomocy Polaków z początku wojny już widać, że się wyczerpała. Dlatego teraz przebudowujemy naszą pomoc. Będzie coś na kształt takiego magazynu nadal istniało. Chcemy jednak pomoc przekierowywać do organizacji i ludzi, którzy bezpośrednio zajmują się kontaktami z uchodźcami – mówi Marek Możdżeń, sekretarz starostwa tatrzańskiego w Zakopanem.
Powiat tatrzański aktualnie wspiera ośrodki, które wpisane zostały na listę wojewody małopolskiego, gdzie przyjęci zostali Ukraińcy. Tam uchodźcy mają zagwarantowany nocleg i wyżywienie. Ośrodki te, które na terenie powiatu tatrzańskiego, przyjęły ponad 1000 osób, przekazują powiatowi listę potrzebnych produktów. - Wtedy staramy się konkretnie pomóc tym ośrodkom. Prywatni darczyńcy, czy firmy dostarczają nam produkty, a my przekazujemy je do potrzebujących punktów – wyjaśnia Andrzej Łęcki, naczelnik wydziału bezpieczeństwa publicznego w starostwie tatrzańskim.
W Zakopanem, zamiast magazynu, uruchomiono bazę inicjatyw – specjalną platformę dla uchodźców, ale i dla tych, którzy chcą i mogą pomóc. - Jest to platforma skierowana do prywatnych osób, które np. oferują spotkania, zajęcia dla dzieci ukraińskich, kursy języka polskiego. Uchodźcy mogą z kolei zgłosić tam swoje potrzeby. Dzięki temu będzie konkretna pomoc kierowana do konkretnych potrzebujących. Uważa, że dzięki takiemu konkretnemu wskazaniu potrzeb, ta pomoc nie osłabnie – mówi Anna Karpiel-Semberecka z urzędu miasta w Zakopanem.
Bazę inicjatyw można znaleźć pod adresem www.zakopane.pl/baza-inicjatyw.
Pomoc dla uchodźców oferują także samorządy wokół Zakopanem. Gmina Kościelisko nadal prowadzi punkt, gdzie uchodźcy mogą pozyskać potrzebne rzeczy – ubrania, środki higieniczne, czy spożywcze. Punkt ten znajduje się w Domu Ludowym na Chotarzu.
- Chcemy utrzymać cały czas ten punkt, bo potrzebujących jest cały czas sporo. Jest to obecnie możliwe dzięki wsparciu z naszego miasta partnerskiego Divion z Francji i innych miast z tamtego regionu. W ubiegłym tygodniu przyjechały dla nas trzy busy z produktami potrzebnymi. A w poniedziałek dojechały dwa tiry. Także mamy sporo produktów – mówi Roman Krupa, wójt gminy Kościelisko. Jak dodaje, pomoc oferowana jest głównie dla Ukraińców, którzy naleźli schronienie na terenie gminy Kościelisko. To 322 osób. - Jednak nie odmawiamy pomocy każdej innej osobie potrzebującej – dodaje.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
