Podhale. Kolejne biznesy chcą się otwierać. Lider Góralskiego Veta wzywa rząd do debaty

Góralskie Veto nie wywołało jak dotąd wielkiej lawiny otwarcia – mimo zakazów – turystycznych działalności gospodarczych. W ostatnim tygodniu otworzyło się kilka restauracji i pensjonatów. Wiadomo to m.in. bo punkty te poinformowały o tym w internecie. Są też przedsiębiorcy, którzy działają, ale nie ogłaszają tego wszędzie gdzie się da. W obawie przed kontrolami.

Otworzył się m.in. Gerard Wolski, wynajmujący apartamenty dla turystów. - Otworzyłem się, bo nie miałem wyjścia. Mam bardzo duże miesięczne koszty utrzymania domu, a także kredyt, leasing. Muszę z czegoś żyć, a pomocy rządowej nie otrzymałem – mówi Wolski. Dodaje, że zainteresowane ze strony turystów jest. - Oczywiście, że ludzie rezerwują. Jednak było by to zainteresowanie większe, gdyby otworzyły się stoki narciarskie – mówi.

Te ja na razie stoją nieczynne. I nie słychać, by któryś z wyciągów na Podhalu planował wznowić swoją działalność w najbliższych dniach.

W sobotę otworzyć się zamierza Restauracja Góraleczka – największy lokal gastronomiczny na zakopiańskich Krupówkach. Właściciele zapowiadają, że będą działać w reżimie sanitarnym. Ale będą serwować jedzenie w środku, a nie tylko na wynos.

Wznowił działalność także Hotel Bania i Termy Bania w Białce Tatrzańskiej. Z ich usług jednak nie będą mogli skorzystać wszyscy chętni. Zarząd spółki Bania zapewnia, że hotel jest czynny tylko dla tych osób, które na podstawie rozporządzenia rządowego mogą w tym czasie korzystać z usługi hotelowej. Dotyczy to m.in. osób wykonujących zawód medyczny, funkcjonariusze policji, straży granicznej, żołnierze. Ale także osoby, które korzystają w obiekcie ze świadczeń opieki zdrowotnej. Dlatego hotel oferuje swoim gościom-pacjentom ofertę pobytu wraz z zabiegami rehabilitacyjnymi, np., balneoterapią, inhalacjami. Hotel oferuje także konsultacje medyczne z lekarzem lub fizjoterapeutę. Równocześnie przedstawiciele hotelu poinformowali dziennikarzy, że odcinają się od akcji Góralskie Veto.

Sebastian Pitoń, lider Góralskiego Veta, mówi, że najważniejszą rzeczą dla niego jest to, że coraz więcej przedsiębiorców się otwiera. - To, że przedsiębiorcy zdobyli się na to, by się przeciwstawić władzy wykonawczej, to jest wielki heroizm. Oni będą otwierać się pomału. Cieszy mnie jednak to, że jest tych ludzi coraz więcej, a nie mniej. I to pomimo gróźb ze strony rządu – komentuje Pitoń.

Lider Góralskiego Veta wezwał w piątek na konferencji prasowej zorganizowanej w Białce Tatrzańskiej do zorganizowania z rządem wspólnej debaty na temat, jak walczyć z pandemią koronawirusa i jak organizować program szczepień. Jego zdaniem dotychczasowa strategia rządu wyrządziła więcej złego niż dobrego Polakom. - Jeżeli rząd będzie kontynuował swoją politykę, krwawe żniwo tej polityki może być jeszcze większe niż w ubiegłym roku – mówił Pitoń. Dlatego chce on zaprosić na tą debatę specjalistów medyków ze strony rządowej, ale i tych, którzy mają inne zdaniem od rządowej strony.