5 sierpnia tego roku podczas akcji ratowniczej w Tatrach maszyna została poważnie uszkodzona. Podczas desantowania ratowników, spadający kamień uderzył w owiewkę końcową jednaj z łopat. Śmigłowiec wylądował awaryjnie, w trudno dostępnym terenie.
Producent, PZL Świdnik uznał, że nie ma możliwości naprawy maszyny na miejscu, trzeba to zrobić w fabryce.
Po kilku dniach ratowniczy Sokół odzyskał sprawne łopaty. Wypożyczyła je dla TOPR Straż Graniczna, a w naprawie pomogło Lotnictwo Wojskowe. Zgodnie z ustaleniami łopaty Straży Granicznej zostały zwrócone, a na naprawę uszkodzonej łopaty nie ma środków w tegorocznym budżecie TOPR.
Na szczęście łopaty do śmigłowca ratowniczego TOPR dostarczył nieodpłatnie polski koncern zbrojeniowy "Bumar".
- Mamy trzy śmigłowce, nie ma problemu, żeby łopaty jednego z nich trafiły do TOPR - mówi wiceprezes Bumaru Marcin Idzik - Jest dla nas oczywiste, że ten sprzęt jest najbardziej potrzebny tam, gdzie ratuje się ludzkie życie. Dlatego cieszymy się, że możemy w ten sposób wspomóc ciężką pracę ratowników w Tatrach i przyczynić się do bezpieczeństwa na stokach i szlakach górskich. TOPR będzie mógł używać naszego sprzętu tak długo, jak będzie tego potrzebował.
Oficjalne przekazanie łopat odbędzie się 3 listopada w ramach obchodów dnia ratownika TOPR na stadionie piłkarskim COS w Zakopanem przed towarzyskim meczem z ratownikami ze Słowacji planowanym na godz. 13.00.
Raport: pierwszy atak zimy tej jesieni.. Przysyłajcie zdjęcia oraz informacje o utrudnieniach na drogach - [email protected].
Pożar w Bielanach, spłonęło 19 samochodów [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!