- Skłamałbym gdybym powiedział, że nie liczę na 3 punkty. To jednak nie oznacza, że spodziewam się łatwego meczu, wręcz przeciwnie – mówi trener Podhala Marek Żołądź - Gospodarze choć niżej notowani w tabeli, na pewno tanio skóry nie sprzedadzą, zwłaszcza że przystąpią do spotkania podbudowani zeszłotygodniową, pierwszą w tej rundzie, wygraną. Musimy zachować czujność – dodaje.
W niedzielnym spotkaniu w składzie Podhala zabraknie pauzujących za żółte kartki Rafała Gadziny i Daniela Mikołajczyka.
- Obaj to ważne postaci w naszej drużynie, ale po to budowaliśmy mocny i szeroki skład, żeby w takich właśnie momentach, kiedy pojawiają się kartki, choroby czy kontuzje móc mieć spokojną głowę. Jestem pewny, że ci, którzy ich zastąpią, zagrają na równie wysokim poziomie – przekonuje szkoleniowiec nowotarżan.
W meczu tych drużyn w rundzie jesiennej Podhale wygrało na swoim boisku 3:2 po dwóch golach Fabiana Fałowskiego (zimą odszedł z zespołu) oraz jednym Sebastiana Gąsiorka.