WIDEO: Krótki wywiad
Pani Małgorzata po raz ostatni widziana była w Wigilię. Wyszła wówczas z domu w Białym Dunajcu i ruszyła do sklepu w Szaflarach. Nie wiadomo, czy tam dotarła. Od tamtej pory nikt jej jednak nie widział. Kobieta miała przy sobie dokumenty i telefon komórkowy. Ten jednak od Wigilii cały czas jest wyłączony.
Rodzina początkowo zaczęła szukać kobiety na własną rękę. Nic to jednak nie dało. Potem zaalarmowana została policja. Mimo nagłośnienia poszukiwań w internecie, po pani Małgorzacie do dziś nie ma śladu.
W ostatni wtorek zorganizowano w Białym Dunajcu wielkie poszukiwania. Wzięli w nich udział policjanci, strażacy, ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, jak również sami mieszkańcy Białego Dunajca. Sprawdzana był trasa jaką pani Małgorzata mogła pokonać. W poszukiwania zaangażowana psy tropiące.
- Przeszukaliśmy teren w pobliżu rzeki, tereny w pobliżu drogi oraz "zakopianki" w stronę Szaflar, gdzie zaginiona najprawdopodobniej się wybrała oraz różne opuszczone miejsca i pustostany - informują strażacy z OSP w Białym Dunajcu.
Niestety, nie natrafiono na żaden ślad zaginionej. - Zaginiona ma 49 lat, jest szczupła, ma farbowane włosy blond, oczy zielone. Cera blada, ok. 167 cm wzrostu. Gdy wyszła z domu była ubrana w brązową kurtkę i ciemne spodnie z lampasami. Osoby, które znają los zaginionej proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Zakopanem pod nr: 18 20 23 400 – apeluje asp. Sztab. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policjantów.
Rodzina pani Małgorzaty przekazała policji zdjęcia pani Małgorzaty. Jej córka zaznacza, że mama jest obecnie bardziej szczupła niż na zdjęciu. I nie jest tak zadbana.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
