Podhale. Pamiętali o ostatniej walce i śmierci mjr Józefa Kurasia „Ognia”

W sobotę obchody rozpoczęły się w kościele pw. św. Jadwigi Śląskiej w Waksmundzie - rodzinnej miejscowości "Ognia". Po zakończeniu Eucharystii miał miejsce występ artystyczny w wykonaniu miejscowej młodzieży. Wśród zaprezentowanych utworów było "Epitafium dla Majora Ognia" autorstwa Andrzeja Kołakowskiego, które przedstawia jego partyzanckie walki i powojenne losy.

Następnie uczestnicy obchodów przeszli na pobliski cmentarz, gdzie złożyli kwiaty przy mogile pomordowanych mieszkańców wsi Waksmund podczas dwóch pacyfikacji dokonanych przez Niemców 4 lipca i 28 września 1943 roku.

Z kolei w niedzielę uroczystości odbyły się w Ostrowsku. Gospodarzem uroczystości był Zbigniew Kuraś, syn „Ognia”. W kościele św. Michała Archanioła odprawiono mszę świętą. W uroczystości wziął udział dyrektor krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej - dr hab. Filip Musiał.

Drugim punktem była wizyta na cmentarzu w Nowym Targu, gdzie złożono kwiaty na grobie ppor. Czesławy Kuraś-Bochyńskiej „Sarenki”, żony Józefa Kurasia. Odczytano także apel pamięci. W czasie okupacji ppor. Bochyńska działała w Konfederacji Tatrzańskiej, a w 1945 r. wstąpiła do oddziału „Błyskawica”.

Major Józef Kuraś w czasach II wojny światowej był żołnierz Armii Krajowej oraz członkiem organizacji ruchu oporu Konfederacji Tatrzańskiej, a w latach 1945-1947 dowódca zgrupowania „Błyskawica” walczącego z władzą komunistyczną. Zmarł 75 lat temu. Podczas obławy przygotowanej na niego przez oddziały UB i KBW 21 lutego 1947 roku we wsi Ostrowsko zdecydował się popełnić samobójstwo. Zmarł następnego dnia w szpitalu w Nowym Targu. Miejsca pogrzebania jego ciała wciąż nie udało się odnaleźć.

Źródło: Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, IPN Kraków