Podhale. Strażacy w nocy interweniowali 39 razy. Woda podtapiała drogi, posesje, piwnice

- Do północy mieliśmy 20 interwencji, a po północy kolejne 10 - mów oficer dyżurny z Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Targu. Zgłoszenia docierały z różnych miejscowości - z Waksmundu, Cichego, Czerwiennego, Ratułowa, Skrzypnego, Nowego Targu, Jabłonki i innych miejscowości. Sporo pracy mieli strażacy w Waksmundzie, gdzie woda z okolicznych pól zaczęła zalewać ulice, posesje i wdzierała się do piwnic prywatnych domów.

- Z samego rana również rozdzwoniły się telefony. M.in. zalany został sklep z częściami motoryzacyjnymi w Jabłonce - mówi oficer dyżurny z PSP w Nowym Targu.

Sporo pracy mieli strażacy na terenie gminy Łapsze Niżne. - W kilku miejscach strażacy interweniowali na skutek intensywnych opadów deszczu m.in. na ul. Szkolnej w Kacwinie, ul. Wiejskiej , ul. Leśnej w Łapszach Niżnych. Białka osiągnęła stan ostrzegawczy a Niedziczanka stan alarmowy. Teraz komisja będzie szacować szkody... - informuje Jakub Jamróz, wójt gminy Łapsze Niżne.

Z kolei w Jabłonce woda zalała lokalny plac targowy a także sąsiednie posesje.

W powiecie tatrzańskim w nocy strażacy działały w sumie 9 razy. - Zgłoszenia docierały do nas z Leśnicy, Jurgowa, Bukowiny Tatrzańskiej, ale i z Zakopanego - mówi oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem.

Np. w Zakopanem strażacy musieli wypompowywać wodę z zalanej piwnicy. - Było ok. 20 cm wody - mówi oficer dyżurny.

W środę rano na Podhalu nadal utrzymuje się wysoki stan wody. Stan alarmowy przekroczony jest na jednej rzece - Czarny Dunajec w Nowym Targu. O godz. 7 rano poziom wody w tym miejscu wynosił 442 cm podczas gdy stan alarmowy to 350 cm.