Problem wody spływającej z Gubałówki spędza sen z powiek głównie mieszkańcom Zębu. Przy każdych niemal większych opadach deszczu, woda spływająca z odwodnienia na Gubałówce, zalewała drogę na terenie Zębu. Docierała także do pól górali z najwyżej położonej miejscowości w Polsce.
- Gdy robiliśmy remont drogi na Furmanowej w kierunku Gubałówki, zrobiliśmy też jej odwodnienie. Jednak woda z tego odwodnienia przy większych opadach zaczęła zalewać grunty mieszkańców gminy Poronin, drogę dojazdowa i domy. Chcemy to poprawić. Dlatego porozumieliśmy się z gminą Poronin w sprawie wspólnej inwestycji – mówi Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego.
- Projektowaniem i wykonaniem tego odwodnienia na naszym terenie zajmie się miasto Zakopane. Z naszej strony pokryjemy 20 proc. kosztów dokumentacji projektowej i 20 proc. kosztów robót. Myślę, że to jest dobre porozumienie naszej gminy z miastem – mówi Maciej Dziubas, wicewójt Gminy Poronin.
Urzędnik dodaje, że dla mieszkańców Zębu zalewająca ich woda z Gubałówki byłą nie lada problemem. - Jednak z Gubałówki idzie duża ilość tej wody. A jeżeli nie jest to uregulowane, woda zalewała nam drogę, podmywała asfalt i niszczyła go. Do tego woda wdzierała się na nieruchomości mieszkańców – mówi wicewójt.
Odwodnienie ma być przedłużone przez teren gminy Poronin aż do naturalnego potoku. Do tego odwodnienia będą mogli się przyłączyć zarówno mieszkańcy Furmanowej, jak i Zębu.
- Teraz jesteśmy na etapie przygotowania do inwestycji. Wyłoniliśmy projektanta tego zadania. Chcemy, by zadanie to zostało zakończone do wiosny przyszłego roku – mówi Leszek Dorula.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
