Grupa turystów z Izraela, która z soboty na niedzielę piła piwo w “Momencie" oskarża kelnerów o antysemickie odzywki. Obsługa miała krzyczeć: “p... Żydzi", “wyp... do Izraela". Z kolei pracownicy w pisemnym oświadczeniu stwierdzili, że nieprzyjemny incydent miał miejsce, ale nie padły żadne rasistowskie uwagi.
Policja sprawdza monitoring z miejsca zdarzenia.
Śledztwo ruszyło z opóźnieniem gdyż, jak wyjaśnia Dariusz Nowak, doszło do omyłki. - W niedzielę nad ranem na komisariat przyszła grupa turystów zgłaszając nam ten incydent. Podali nazwę restauracji, ale nie "Moment", tylko innej - prawdopodobnie się pomylili. Policjanci poprosili ich, by poszli pod restaurację i zaczekali na nich. Gdy radiowóz zajechał pod podaną restaurację, turystów tam nie było. Czekali pod "Momentem", stąd nieporozumienie - tłumaczy.
Postępowanie jest prowadzone w kierunku wyjaśnienia czy doszło do przestępstwa z art. 257 kk, który mówi o publicznym znieważeniu z powodu rasy, religii lub wyznania. Grozi za to do trzech lat więzienia.