Decydując się na montowanie bardzo nietypowych regałów, tarnowska biblioteka zamierza zachęcić mieszkańców do częstszego sięgania po książki. Każdy może zostawić w „głowie” przeczytaną już i niepotrzebną książkę, a zabrać sobie kolejną.
Na razie montażu doczekały się dwie półki. Wkrótce pojawi się trzecia. Nieznana jest jeszcze tylko jej lokalizacja.
- Na pewno znajdzie się w centrum miasta - zapewnia Ewa Stańczyk, dyrektor MBP w Tarnowie. Koszt produkcji i montażu jednego regału na książki, który przypomina twarz słynnego wynalazcy z Tarnowa Jana Szczepanika, to około 3 tys. zł. Półki są wykonane z impregnowanego drewna i metalu.
Większości mieszkańców Tarnowa, z którymi rozmawiał nasz reporter, podoba się pojawienie się w mieście punktów do tzw. bookcrossingu.
- Kiedy czeka się na autobus, zawsze można sięgnąć po książkę i dowiedzieć się czego interesującego - mówi Beata Szczepańska. Nie wszystkim przypadł jednak do gustu kształt regałów.
- Głowy są kontrowersyjne - zaznacza Anna Lis. Niewykluczone, że w przyszłym roku na ulicach Tarnowa pojawią się kolejne nietypowe półki.
Źródło: Dzień Dobry TVN